10 zaskakujących faktów na temat fotografii

Od dziwactw po oszałamiające wrażenia – oto 10 zaskakujących faktów na temat fotografii.

The 900-Pound Camera That Only Took One Photo

George Lawrence

Ten szalony aparat był częścią wyczynu reklamowego w 1900 roku, wykonanego przez Chicago & Alton Railway w celu sfotografowania lokomotywy Alton Limited. Aparat o wadze 900 funtów przejechał sześć mil wagonem kolejowym, a następnie został przeniesiony na pole na odległość ćwierć mili przez 15 mężczyzn. Fotograf George Lawrence (znany ze zdjęcia San Francisco po trzęsieniu ziemi w 1906 r.) wykonał jedyną ekspozycję, jaką kiedykolwiek wykonał aparat, na szklanym negatywie o wymiarach 8 x 4,5 stopy (takich samych jak szerokość torów). Może się to wydawać szalonym wyczynem, ale w rzeczywistości uznano to za udane posunięcie PR-owe, mimo że kosztowało 5 000 dolarów (dziś około 161 000 dolarów). Trzy odbitki zostały wysłane na Wystawę Paryską w 1900 r., gdzie zdobyły główną nagrodę za doskonałość fotograficzną.

Pozowanie i fotografowanie martwych ludzi

Tak, to była rzecz – i to popularna rzecz. Życie w epoce wiktoriańskiej nie było łatwe pod wieloma względami, a śmierć była czymś powszechnym – często na długo przed starością. Choć dziś może się to wydawać dziwne lub niepokojące, pozowanie zmarłych z żyjącymi członkami rodziny było powszechnym sposobem tworzenia wspomnień o nich. Fotografowie często starali się nadać zmarłym wygląd żywych poprzez pozowanie lub sztuczki, takie jak podparcie ich ciał w realistycznych pozycjach. Chociaż spadła z popularności, praktyka ta jest nadal kontynuowana w niewielkich ilościach na całym świecie.

The $4,3 Million Photograph

Najdroższa (potwierdzona) cena kiedykolwiek zapłacona za fotografię to aż 4 338 500 $ (około 6,84 mln $ dzisiaj) zapłacone za „Rhein II,” obraz Andreasa Gursky’ego, w 1999 roku. Gursky cyfrowo usunął ze zdjęcia pieszych i fabrykę, a następnie wykonał odbitkę o wymiarach 73 na 143 cale i zamontował ją na szkle akrylowym, po czym oprawił w ramkę. Zdjęcie przedstawia Dolny Ren płynący w poprzek obrazu, z zielonymi polami i szarym niebem po obu stronach i było drugim z serii sześciu zdjęć.

Na Księżycu siedzi 12 aparatów fotograficznych Hasselblad

W lotach kosmicznych każda uncja ma znaczenie, zarówno ze względu na koszty związane z dostarczeniem jej tam, jak i na precyzyjną matematykę nawigacji statku w przestrzeni kosmicznej i z powrotem na Ziemię. Kiedy astronauci wyruszyli na Księżyc, zabrali ze sobą mnóstwo aparatów Hasselblad, które zrobiły jedne z najbardziej kultowych zdjęć, jakie znamy dzisiaj. Kiedy przywieźli skały księżycowe do badań naukowych, musieli pozbyć się dodatkowego ciężaru, więc aparaty pozostały w tyle. Przywieźli jednak oczywiście film. Z pewnością, gdyby ktoś w jakiś sposób sprowadził je z powrotem na Ziemię, byłyby to jedne z najbardziej cenionych aparatów na naszej planecie.

The First Handheld Digital Camera Was Invented Way Back in 1975

Photo by Brett Jordan, used under Creative Commons.

Trudno w to uwierzyć, ale pierwszy ręczny aparat cyfrowy został wynaleziony prawie pół wieku temu. Inżynier Kodaka Steve Sasson wynalazł urządzenie, które ważyło 8 funtów (3,6 kg) i robiło zdjęcia w rozdzielczości 100 na 100 pikseli. Powstałe czarno-białe zdjęcie było zapisywane na taśmie magnetofonowej (sam proces trwał 23 sekundy), a następnie mogło być wyświetlane na ekranie telewizora. Niewiarygodnie, Kodak nie zrobił nic z tym projektem, obawiając się, że taki aparat mógłby ograniczyć sprzedaż filmów (wyobraźmy sobie, jak inny byłby świat, gdyby Kodak poważnie potraktował wtedy cyfrówkę). Sasson został uhonorowany Narodowym Medalem Technologii i Innowacji przez prezydenta Obamę w 2009 roku, a także otrzymał wyróżnienia od Królewskiego Towarzystwa Fotograficznego i został wprowadzony do National Inventors Hall of Fame.

Obiektyw za 2 miliony dolarów

Powszechnie uważany za najdroższy obiektyw konsumencki, jaki kiedykolwiek wyprodukowano, obiektyw Leica (oczywiście) APO-Telyt-R 1 600 mm f/5,6 doczekał się tylko jednego egzemplarza. Szejk Saud Bin Mohammed Al-Thani z Kataru, powszechnie uważany za największego na świecie kolekcjonera sztuki, zamówił ten ogromny obiektyw w firmie Leica w 2006 roku. Zlecił również wykonanie specjalnego Mercedesa do transportu ważącego 132 funty urządzenia. Szczerze mówiąc, Leica czy nie, obiektyw 1600mm f/5.6, szczególnie w wersji jednorazowej, powinien prawdopodobnie osiągnąć stratosferyczną cenę. Niestety, nie są znane żadne publicznie dostępne zdjęcia wykonane tym obiektywem.

Jajko z 54 milionami polubień

Najbardziej lubianym zdjęciem na Instagramie nie jest jakieś selfie celebrytów czy post influencera. To jest jajko. Yup. Po prostu jajko. Z ponad 54,5 milionami polubień i wciąż się wspina, zdjęcie zostało zrobione przez Serghei Platanov w 2015 roku. Twórca reklamy Chris Godfrey zamieścił je na Instagramie z konkretnym zamiarem zdobycia największej liczby polubień spośród wszystkich postów na platformie, i odniósł szalony sukces, pokonując następny najbliższy post o ponad 30 milionów.

Człowiek z 4,425 aparatami

Myślisz, że masz syndrom złego nabywania sprzętu? Przywitaj się z Dilish Parekh, jubilerem i pracownikiem rządowym z Bombaju. Parekh jest posiadaczem światowego rekordu Guinnessa w największej kolekcji aparatów fotograficznych, która obecnie liczy 4 425 sztuk. Parekh odziedziczył je po swoim ojcu i nadal je powiększa, mając nadzieję, że pewnego dnia będzie mógł stworzyć muzeum aparatów ze swojej kolekcji, która obejmuje rzadkie, oryginalne aparaty Leica, Rolleiflex TLR, Canon 7 ze słynnym „obiektywem marzeń” f/0,95 i wiele innych.

Pierwsze zdjęcie osoby było wypadkiem

Boulevard du Temple, Louis Daguerre (domena publiczna)

W 1839 roku Louis Daguerre (tak, ten Daguerre) zrobił zdjęcie Boulevard du Temple w Paryżu. Z powodu długich czasów naświetlania wczesnych procesów fotografowania, uchwycenie człowieka było generalnie niemożliwe lub przynajmniej niepraktyczne. Jednak dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności mężczyzna, któremu wyczyszczono buty, oraz osoba świecąca butami pozostali w tym samym miejscu przez cały czas naświetlania i w ten sposób stali się pierwszymi ludźmi, którzy pojawili się na zdjęciu.

Kodak Właściwie nic nie znaczy

Jest to z pewnością najbardziej kultowa marka w fotografii, a jednak jej nazwa właściwie nic nie znaczy. Podczas gdy większość firm fotograficznych ma nazwy, które wywodzą się z jakiejś historii lub inspiracji, George Eastman chciał nazwy, której nie dałoby się źle wymówić, która byłaby charakterystyczna, krótka i wyrazista. Jego ulubioną literą była litera „K”, dlatego też została ona włączona do nazwy.

Główny obraz domeny publicznej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.