CDBaby vs Tunecore: Gdzie sprzedać moją muzykę?
Nie sądzę, że to przypadek, że firmy takie jak CDBaby i Tunecore sprawiają, że ich ceny są tak mylące.
Jeśli CDBaby twierdzi, że pobiera $49 za sprzedaż Twojej muzyki, a Tunecore pobiera $38 za sprzedaż Twojej muzyki, większość świadomych budżetu muzyków prawdopodobnie wybrałaby Tunecore.
Rzeczywistość jest taka, że te sprzedające muzykę pośredniczki, różnią się na wiele sposobów.
W tym poście, wskażę w jaki sposób się różnią, jak również powiem, który według mnie jest lepszym wyborem dla Ciebie. Pamiętajcie, że korzystałem z obu usług przez wiele lat i znam wielu artystów, którzy korzystali z obu usług i jestem zaznajomiony z ich zaletami i wadami.
Aby zachować prostotę, porównam opcje sprzedaży albumów i singli. Ale zanim zaczniemy, zadajmy sobie bardziej filozoficzne pytanie:
Should I Even Sell My Album?
Dla większości muzyków wszystko, co będzie miało znaczenie to sprzedaż iTunes, Apple Music i strumienie Spotify, ponieważ te prawdopodobnie zapewnią lwią część dochodu niepodpisanym artystom.
W rzeczywistości jest prawdopodobne, że będziecie zarabiać więcej od ludzi strumieniujących wasze piosenki niż na iTunes, jako że większość albumów na iTunes nie jest kupowana.
Założę się, że nie wiedziałeś, że 94% piosenek na iTunes (to około 7.5 miliona piosenek) sprzedało się w mniej niż 100 kopiach?
Więc szanse na to, że sprzedasz więcej niż 100 kopii są bardzo małe. Żeby było jeszcze bardziej przygnębiająco, 32% piosenek na iTunes sprzedało się tylko w jednej kopii! To jest to 1 sprzedaż: wiele dumnych mam.
Ale spójrzmy na jasną stronę, streaming szybko rośnie i przekroczył 229,5 mln słuchaczy na całym świecie.
Więc w zasadzie jeśli twoja muzyka nie zyskuje żadnej trakcji. To znaczy, że nie masz teledysku z ponad 1 milionem prawdziwych wyświetleń, nie ma sensu wystawiać swojej muzyki na sprzedaż. Jasne, że to może być dobre uczucie powiedzieć kup mój album na iTunes, ale prawda jest taka, że nikt nie kupuje twojego albumu, nie dlatego, że nie jest dobry, ale dlatego, że nikt o nim nie wie.
I jest to finansowo niemożliwe dla ciebie, aby sprzedać swój album masom. Dlaczego?
Dla uproszczenia, spójrzmy na naszego przyjaciela, rapera Drake’a.
Strona Drake’a na Facebooku ma 35 milionów polubień.
Więc można bezpiecznie powiedzieć, że 35 milionów ludzi na świecie słyszało o muzyce Drake’a (w przeciwnym razie dlaczego mieliby lubić jego stronę?).
Teraz spójrz na sprzedaż albumów Drake’a. Czy jego ostatni album sprzedał się w 35 milionach egzemplarzy? Nie. Czy kiedykolwiek sprzeda 35 milionów egzemplarzy. Do diabła nie. Sprzedaż albumów Drake’a dla Nothing Was The Same taktowana na 1 700 000 od sierpnia 2016 roku.
To wciąż imponująca liczba, ale w ujęciu procentowym jest to tylko 4,85% całkowitej ilości osób, które lubią Drake’a na Facebooku, które kupiły jego album.
Mniej niż 5% ludzi, którzy lubią Drake’a kupiło jego album!
Dla niepodpisanych artystów, którzy mają tylko powiedzmy 2000 polubień, ile sprzedaży zamierzają zrobić? Najprawdopodobniej poniżej 100. A jeszcze bardziej prawdopodobne, że 1 kopia. Jednakże, jeśli spojrzymy na numery streaming Drake’a, mówią one inną historię.
Jego najnowszy album, Scorpion, został streamed ponad miliard razy w pierwszym tygodniu, co czyni go jednym z najbardziej streamed artystów wszechczasów. Pamiętasz, kiedy powiedziałem ci drogę powrotną w 2013 roku, że społeczeństwo pokocha streaming?
Anyway, nie chcę brzmieć wszystko ponuro i wszystko, ale sprzedaż albumów następuje typowa zasada 80/20, lub teraz zasada 99/1.
Tak jak wiemy, że 1% świata kontroluje 99% bogactwa, 1% muzyków sprzedaje 99% muzyki.
W rzeczywistości, w 2007 roku z 8000 piosenek wydanych na iTunes, tylko 102 albumy sprzedały więcej niż milion kopii.
Ten trend nigdy się nie odwróci i prawdopodobnie będzie jeszcze bardziej wyraźny. Więc zanim zdecydujesz się sprzedać swoją muzykę, to może nie być zły pomysł, aby po prostu dać go od siebie na Soundcloud aż masz więcej trakcji.
Ale Andre skąd będę wiedział, że mam więcej trakcji?
Najważniejszym metryką dzisiaj jest YouTube views i YouTube subscribers.
Jeśli nie masz rosnącej ilości wyświetleń i subskrybentów codziennie, nie rozwijasz swojej bazy fanów.
Twoja muzyka po prostu nie łączy się z właściwą publicznością, ponieważ nie marketingujesz jej do właściwej publiczności.
Zaufaj mi, będziesz wiedział, że twoja muzyka zyskuje trakcję, kiedy twoje wzmianki na Twitterze nie wyglądają tak goło, kiedy masz więcej niż 500 prawdziwych komentarzy na swoim wideo na YouTube, kiedy staje się to prawie denerwujące, jak wiele ładnych dziewczyn wysyła do ciebie wiadomości.
A rzecz w tym, że nie jesteś nawet w jednej dziesiątej drogi tam, gdzie osiągnąłeś ten punkt.
Okay I get it! Nikt nie kupi mojego albumu z wyjątkiem mojej mamy, ale nadal chcę go sprzedać, ponieważ jestem szalonym artystą. Kogo powinienem wybrać CDBaby czy Tunecore?
Zalety: CDBaby
Cechą, którą lubię w CDBaby jest to, że pobierają tylko jednorazową opłatę w wysokości $49 za sprzedaż twojego albumu.
I prowadzą sprzedaż od czasu do czasu, gdzie pukają, że w dół do $29.
Mają opcję $99, aby pomóc zebrać swoje tantiemy, ale jeśli mieszkasz w rozwiniętym kraju, twój kraj powinien już mieć organizację, która robi to dla ciebie.
Ponadto stwierdzają, że będziesz musiał zapłacić dodatkowe $20, jeśli chciałbyś otrzymać kod kreskowy, który jest wymagany, jeśli chcesz dystrybucji cyfrowej, dystrybucji w sklepie i raportowania SoundScan.
Inną rzeczą, którą lubię w CDBaby jest to, że zostały założone i są własnością Dericka Siversa, niezależnego muzyka, który sprzedał je za $22 miliony w 2008 roku, i przekazał dochody na cele charytatywne. Podczas gdy to może brzmieć trywialne, wierzę, że to dlatego CDBaby połączone tak dobrze z niezależnych artystów, ponieważ ich założyciel faktycznie dbał (teraz, że firma została sprzedana na ponad 10 lat nie jestem pewien, czy to samo można powiedzieć).
The Cons: CDBaby
Główną rzeczą, której nie lubię o CDBaby jest to, że biorą 9% wszystkich swoich tantiem, aby zapłacić za opłaty administracyjne.
Dobrą rzeczą jest to, że 9% nie jest dużo, jeśli nie sprzedajesz bardzo dużo, co jest prawdopodobne w tym przypadku.
Z tego powodu, poleciłbym pójście z CDBaby jako, że faktycznie będziesz oszczędzał pieniądze w przeciwieństwie do Tunecore (który przejrzymy teraz).
Zalety: Tunecore
Pierwszą rzeczą jaką zauważysz w Tunecore, oprócz jego nowoczesnego projektu strony internetowej, jest to że wydaje się być znacznie tańszy niż CDBaby.
Za jedyne $35.99 możesz sprzedać swój album przez Tunecore. Jest jednak pewien haczyk – jest to opłata roczna.
I w przyszłym roku i w każdym następnym będziesz płacił $59.99 rocznie.
Jeśli teraz drapiesz się po ręce, masz całkowitą rację, dlaczego pobierasz ode mnie opłatę za utrzymanie mojego albumu na Spotify, skoro już jest na Spotify?
To jest wprost wykorzystywanie artystów i nie będę tego tolerował! Po prostu wyobraź sobie mnie stojącą na stole podczas wykrzykiwania tego w sklepie Apple.
Powód dla którego Tunecore twierdzi, że mają roczną opłatę w przeciwieństwie do CDBaby jest taki, że Tunecore nie bierze żadnych opłat licencyjnych.
Więc wyraźnie zaletą Tunecore jest to, że nie musisz oddawać procentu swoich tantiem, ale wadą jest to, że musisz płacić każdego roku bez powodu innego niż utrzymanie Tunecore w biznesie.
Innym plusem Tunecore jest to, że możesz użyć swoich zarobków do zapłacenia za usługi na Tunecore takie jak roczna opłata za odnowienie, która chociaż jest małą rzeczą jest wygodna.
Tunecore również zawsze wydaje się mieć małe promosy takie jak 200 darmowych słuchowisk radiowych kiedy się zarejestrujesz.
Jak korzystne jest to naprawdę nie mam pojęcia, ponieważ (a) nie znam nikogo, kto zapisał się na tę dodatkową usługę i (b) Tunecore był bardzo niejasny co do tego, jaka stacja radiowa będzie grała twoją piosenkę (moje przypuszczenie jest takie, że jest to internetowa stacja radiowa, której nikt nie słucha).
Also isn’t payola kinda of illegal?
Inną zaletą Tunecore, której nie znalazłem z CDBaby jest to, że jeśli Twoja muzyka ma wcześniejszą historię sprzedaży (co oznacza, że Twoje ostatnie wydanie sprzedało się przyzwoicie) lub masz dobrą ilość relacji w mediach/oglądalności video, masz większą szansę na bycie przedstawionym w różnych sekcjach iTunes, Apple Music lub Spotify.
Na przykład, Apple Music ma sekcję „Recent Releases”, w której umieszczenie jest bardzo pożądane z oczywistych powodów, znam artystów, którzy mają tam swoje utwory tylko dzięki Tunecore, nie mogę powiedzieć tego samego o CDBaby.
Konsekwencje: Tunecore
Tunecore ma o wiele bardziej przyjazny dla użytkownika design niż CDBaby, ale wydaje się, że tylko po to, by ułatwić Ci rozstanie się z pieniędzmi.
Mogłem łatwo przesłać piosenkę jako okładkę bez konieczności wypełniania prawie tylu informacji ile wymaga CDBaby. Chociaż może się to wydawać dobrą rzeczą, kiedy nie mogę kupić kodu kreskowego lub nie muszę go podawać, czuję, że jestem oszukiwany.
Where CDBaby shines over Tunecore is that there is a lot of helpful easily accessible information when your uploading your album.
Jeśli jest jakiś termin lub opcja, której nie rozumiesz, po prostu kliknij na ikonę znaku zapytania i w łatwym do zrozumienia języku odpowiedź jest przedstawiona.
Which Is Cheaper: Tunecore czy CDBaby?
To jest miejsce gdzie musimy zrobić trochę matematyki.
Oczywiście, każdy artysta dostanie inny podział, ale większość niepodpisanych artystów, którzy posiadają całą swoją muzykę robią około 0.005 za strumień.
Powiedzmy, że dostaniesz 100,000 streamów każdego roku.
Zarobisz $500 (100,000 x 0.005).
Ponieważ CDBaby bierze 9% tantiem, zapłacisz im $45 (500 x 9%) z twoich zarobków, podczas gdy z Tunecore zapłacisz $59.99 rocznie.
Więc CDBaby jest lepsze dla mniejszych artystów, którzy mają mniej niż 100,000 streamów rocznie.
Gdzie Tunecore jest lepsze jest dla artystów, którzy mają ponad 150,000 streamów rocznie.
Na przykład, jeśli robisz milion streamów rocznie, to zarabiasz 5000$ rocznie.
Jeśli pójdziesz z CDBaby, oni biorą $450 z twoich $5000! Podczas gdy jeśli pójdziesz z Tunecore, po prostu płacisz im stałą roczną opłatę w wysokości $59.99.
Będziesz musiał samemu przeliczyć liczby, ale mam nadzieję, że to da ci ogólny pomysł na to, do kogo się udać w sprawie dystrybucji muzyki.