Gone But Not Forgotten – Phil 'Philthy Animal’ Taylor – RPM Online

Philip John Taylor Lepiej znany jako jedna trzecia klasycznego składu Motorhead i czule znany jako Phil „Philthy Animal” Taylor urodził się 21 września 1954 roku. Miał dwa okresy z zespołem, nagrywając jedenaście albumów studyjnych i cztery albumy koncertowe. przed odejściem w tym dniu w 2015 roku.

Northerner Taylor dorastał w Leeds i dołączył do Lemmy’ego, gdy zespół nagrywał album „On Parole” i to właśnie Taylor wprowadził Fast Eddiego do składu niedługo potem. „Philthy Phil” również złamał kark po upadku lub upuszczeniu przez kolegę, który podniósł go nad głowę w pokazie siły, który się nie udał, ale Taylor grał w ortezie na szyję, ale nie było to niczym nowym dla perkusisty, ponieważ złamał również rękę uderzając gościa w przeddzień trasy koncertowej, ale po prostu przykleił sobie kij do pięści. Po raz pierwszy opuścił Lemmy’ego w 84 roku i grał w Waysted z Pete’m Way’em oraz koncertował z Frankie’m Millarem. Nie minęło wiele czasu, gdy powrócił do zespołu w ’87, ale nie było to do wytrzymania, gdyż został zwolniony jakieś pięć lat później z powodu swoich wyborów dotyczących stylu życia, a w rezultacie braku jakości w jego grze.

Wystąpił jednak z Fast Eddie, gdy Motorhead grali w Birmingham w 2014 roku. Taylor odszedł w tym dniu w 2015 roku po przebytej chorobie. Niewydolność wątroby została odnotowana jako przyczyna śmierci miał tylko 61 lat. jego koledzy z zespołu oddali hołd swojemu zmarłemu bratu z Eddiem mówiąc,

„Mój drogi przyjaciel i brat odszedł ostatniej nocy. Był chory od jakiegoś czasu, ale to nie czyni tego łatwiejszym, kiedy w końcu nadchodzi ten czas. Znałem Phila odkąd skończył 21 lat i był piekielnie charakternym człowiekiem. Na szczęście stworzyliśmy razem fantastyczną muzykę i mam wiele miłych wspomnień z naszego wspólnego czasu. Spoczywaj w pokoju, Phil!”

Lemmy skomentował,

„Czuję się bardzo smutny w tej chwili, w rzeczywistości zdruzgotany, ponieważ jeden z moich najlepszych przyjaciół zmarł wczoraj. Już za nim tęsknię. Nazywał się Phil Taylor, lub Philthy Animal, i był naszym perkusistą dwa razy w naszej karierze. Teraz umarł i naprawdę wkurza mnie to, że zabierają kogoś takiego jak on, a zostawiają przy życiu George’a Busha. Więc zastanów się nad tym. Wciąż działamy, wciąż jesteśmy silni, tylko najpierw Wurzel, a teraz Philthy, to wstyd, stary. Myślę, że ten rock’n’rollowy biznes może być zły dla ludzkiego życia”.

Spoczywaj w pokoju Philthy. Jaką siłą natury byli klasyczni 'Head’.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.