Jak fałszerze oszukali muzeum biblijne z fałszywymi fragmentami zwojów znad Morza Martwego
(CNN) W zeszłym roku, Muzeum Biblii w Waszyngtonie, DC, powiedziało, że pięć z jego najcenniejszych artefaktów — kiedyś uważanych za część historycznych zwojów znad Morza Martwego — było fałszywych.
Teraz muzeum stoi w obliczu trudniejszej prawdy: Wszystkie z jego 16 drogich fragmentów są fałszerstwami.
W ten weekend, na konferencji w Waszyngtonie zakłóconej przez pandemię koronawirusa, eksperci wydali 200-stronicowy raport ujawniający jak fałszerze oszukali uczonych i kupujących na rynku antyków.
„Po wyczerpującym przeglądzie wszystkich wyników obrazowania i analiz naukowych, jest oczywiste, że żaden z fragmentów tekstowych w kolekcji Zwojów znad Morza Martwego Muzeum Biblii nie jest autentyczny”, powiedziała liderka śledztwa, Colette Loll, dyrektorka Art Fraud Insights, w oświadczeniu.
„Co więcej, każdy z nich wykazuje cechy, które sugerują, że są celowymi fałszerstwami stworzonymi w XX wieku z zamiarem naśladowania autentycznych fragmentów Zwoju znad Morza Martwego.”
Znaleziska te miały być pierwotnie upublicznione w Muzeum Biblii w niedzielę, ale wydarzenie to zostało przełożone.
CNN podniósł pytania dotyczące muzealnych fragmentów Zwoju znad Morza Martwego w 2017 roku, gdy rodzina Greenów przygotowywała się do odsłonięcia ich muzeum o wartości 500 milionów dolarów.
Teraz uczeni mówią, że fałszerstwa z Morza Martwego mogą być częścią najbardziej znaczącego oszustwa w archeologii biblijnej od czasu „Ewangelii żony Jezusa”, która oszukała uczonego z Harvardu i zrobiła światowe wiadomości w 2012 r.
Niektórzy uczeni szacują, że aż 70 sfałszowanych fragmentów, rzekomo będących częścią Zwojów znad Morza Martwego, trafiło na rynek od 2002 r. Rewelacje na temat kolekcji Greena mogą podnieść więcej pytań na temat starożytnych biblijnych artefaktów kupowanych przez innych ewangelików, często za miliony dolarów.
Dlaczego zwoje są tak pożądane
Odkryte 70 lat temu w jaskiniach wokół Qumran, Zwoje znad Morza Martwego są wśród najbardziej znaczących znalezisk archeologii, zawierających najstarsze wersje Biblii Hebrajskiej i innych żydowskich tekstów, które datują się na czasy Jezusa. Większość zwojów jest przechowywana w Sanktuarium Księgi w Jerozolimie
W 2018 r. uczeni z Niemiec przetestowali pięć fragmentów z muzeum biblijnego i powiedzieli, że „wykazują cechy niezgodne ze starożytnym pochodzeniem.”
Miliarderzy z Oklahomy, Zieloni są najbardziej znani ze swojej sieci sklepów rzemieślniczych Hobby Lobby i ich bitwy o wolność religijną z administracją Obamy nad pokryciem antykoncepcji w planach opieki zdrowotnej firmy.
Wiadomość o fałszerstwach jest znaczącym zakłopotaniem dla nowego muzeum, które przy 430 000 stóp kwadratowych w sercu śródmieścia DC jest głęboką inwestycją dla jego ewangelickich założycieli.
Museum leaders portrayed the fiasco as good for museums and the antiquities market.
„Wyrafinowane i kosztowne metody zastosowane do odkrycia prawdy o naszej kolekcji mogą być użyte do rzucenia światła na inne podejrzane fragmenty i być może nawet będą skuteczne w odkryciu, kto jest odpowiedzialny za te fałszerstwa”, powiedział Jeffrey Kloha, główny kurator Muzeum Biblii, w oświadczeniu.
Heather Cirmo, rzeczniczka Muzeum Biblii, powiedziała, że Steve Green, założyciel muzeum i przewodniczący zarządu, nie komentuje tego projektu, choć go popiera. Cirmo powiedziała, że Muzeum Biblii nie ujawni kosztów testów.
Green odmówił powiedzenia, ile jego rodzina wydała na 16 fałszywych fragmentów Zwojów znad Morza Martwego. Uczeni twierdzą, że podobne, autentyczne artefakty mogą pobierać miliony na rynku antiquities.
Jak fałszerstwa zostały wykonane
Fałszerze prawdopodobnie użyli starożytnych skrawków, prawdopodobnie ze stanowisk archeologicznych wokół jaskiń Qumran. Ale większość fałszywych fragmentów Zielonego to skóra, a nie pergamin jak reszta zwojów znad Morza Martwego, według raportu Art Fraud Insights. Skrawki skóry mogły być kawałkami starożytnych rzymskich butów, spekuluje raport.
Aby zrobić przekonujące fałszerstwa, fałszerze pokryli skrawki błyszczącym bursztynowym materiałem, najprawdopodobniej klejem zwierzęcym, aby naprawić rozdarcia i dopasować woskowy połysk autentycznych fragmentów zwojów znad Morza Martwego, mówi raport. Co niezwykłe, mimo że zostały kupione od różnych sprzedawców, wszystkie były pokryte tym samym bursztynowym materiałem, co sugeruje, że fałszerstwa mogły pochodzić z tej samej ręki.
Pośród błędów fałszerzy, zgodnie z raportem, było użycie nowoczesnego atramentu do napisania fragmentów Biblii na starożytnych skrawkach, zgodnie z analizą niemieckich laboratoriów. A samo pismo zawierało wskazówki: litery wydawały się podążać za zagnieceniami i rozdarciami starożytnej skóry, co wskazywało na to, że ktoś bardzo starał się pisać na nierównych powierzchniach.
Podczas gdy atrament był jeszcze mokry, fałszerze rozrzucili różne luźne osady mineralne zgodne z regionem Morza Martwego.
„Naszym zdaniem wszystkie te metody zostały wykorzystane z zamiarem oszukania”, mówi raport.
Aby potwierdzić fałszerstwo, sześcioosobowy zespół doradczy zatrudniony przez muzeum użył superbohaterskiego zestawu gadżetów, w tym mikroskopów 3D, spektroskopii w podczerwieni i „analizy rentgenowskiej z dyspersją energii”.”
Skąd pochodzą falsyfikaty?
Raport wydany w ten weekend nie podaje szczegółów proweniencji fałszywych fragmentów, ani historii tego, jak znalazły się one w rękach Zielonych. Mówi jedynie, że tekstualne artefakty zostały „zakupione w imieniu” rodziny Greenów „w czterech partiach od czterech oddzielnych prywatnych kolekcjonerów.”
Podczas wywiadu z 2017 roku w Muzeum Biblii, Green powiedział, że nie jest pewien, kto sprzedał mu fragmenty Zwoju znad Morza Martwego. „Były różne źródła, ale nie wiem konkretnie, skąd te pochodzą.”
Ale przez lata uczeni, w tym niektórzy zatrudnieni przez muzeum biblijne wyrażali wątpliwości co do ich autentyczności.
Kipp Davis, uczony na kanadyjskim Trinity Western University, opublikował w 2017 roku dowody, które poddały w wątpliwość dwa fragmenty Muzeum Biblii, w tym jeden, który był na wystawie, gdy muzeum zostało otwarte w 2017 roku.