Mój pomysł na camping – Ian Anderson's Caves Branch Jungle Lodge

Więc jeśli nie wiecie, tytuł jest piosenką z Blue Man Group i dojdę do tego za chwilę…
Cave’s Branch był wspaniały!!! Po drugie, to jest piękne!!! Jak tylko wjedziesz, jesteś witany przez naturalne piękno. Następnie raz w głównym obszarze, to jest naprawdę uroczy. Teren basenu jest ładny i wygląda tak jak na zdjęciach. Zatrzymaliśmy się w domku na drzewie i to było piękne. Wszyscy korzystaliśmy z prysznica na zewnątrz codziennie, ponieważ było tak miło brać prysznic i patrzeć na drzewa i słyszeć rzekę. Mój mąż dał mi twardy czas początkowo o pobyt gdzieś, że nie ma klimatyzacji lub wifi, ale to było chłodno w nocy do punktu, że potrzebowałem koc. Mój mąż, który był oporny na nocleg w domku, w końcu go pokochał. Podczas pierwszej części podróży nasza rodzina nie miała wifi, a następnie miała je ponownie, gdy pojechaliśmy do San Pedro, chciałbym, aby dzieci nie miały wifi przez cały czas, ponieważ naprawdę jesteś razem i podłączony o wiele więcej. Domek na drzewie znów wygląda tak jak na zdjęciach, naprawdę pięknie. Nie mieliśmy żadnych stworzeń w pokoju (które widzieliśmy ha ha). Mieliśmy jednak małą ropuchę za drzwiami pokoju, kiedy wychodziliśmy. Pewnego ranka, gdy dzieci jeszcze spały, ja i mój mąż dostaliśmy naszą kawę i spacerowaliśmy po ogrodzie botanicznym i jest piękny. W nocy trzeba wyjść na balkon i spojrzeć w niebo, ponieważ nie ma zanieczyszczenia światłem ani smogu, gwiazdy były wspaniałe, najjaśniejsze, najbardziej niesamowite niebo, jakie kiedykolwiek widziałam.
Po trzecie, personel. Oni są wspaniali! Rene jest wspaniały. Przyjechaliśmy pierwszego dnia z San Ignacio i dotarliśmy tam zaraz po odjeździe wycieczki. Musieliśmy zostawić wszystkie nasze bagaże i rzeczy z Rene, abyśmy mogli wyjechać do Black Hole, a on zajął się wszystkim, czytałem post, w którym ktoś powiedział, że przedmioty zostały zabrane i mogę tylko powiedzieć, że po prostu zostawiliśmy wszystkie nasze rzeczy, w tym kosztowności, paszporty, elektronikę i wszystko było w porządku. Rene był również tak pomocny i zorganizował wycieczki. Zarezerwował również nasz lot do San Pedro i załatwił nam transfer z lotniska międzynarodowego (musieliśmy zostawić wypożyczony samochód) na lotnisko miejskie. Dzięki Renee, poszliśmy do pani z zielonym znakiem w pobliżu thrifty i ona dała nam dobrą cenę. Tony, barman, jest świetny! Wspaniała osobowość. Pewnej nocy jakiś pijany Amerykanin (i nie ma w tym nic złego, czasami sam jestem pijanym Amerykaninem), cóż, ten facet miał włączone Go Pro w nocy przeszukując dżunglę i wyszedł do baru z wężem w rękach i wepchnął go Tony’emu w twarz. Tony nadal pozostał miły i nie uderzył go. Dżungla w Belize to nie żarty, szczególnie w nocy, a tym bardziej z wężami. Ludzie, którzy mieszkają w tym rejonie Belize, wszyscy wiedzą o ludziach, którzy zostają ugryzieni i zabici przez węże każdego roku, więc nie polecam tego i pomyślałem, że reakcja Tony’ego, która była po pierwsze uruchomiona, po drugie sprawiła, że odłożył to z powrotem, a po trzecie nadal był uprzejmy, była niezwykła. Jednej nocy zostawiliśmy ładowarkę DS mojego syna w biurze (naładowali ją dla nas) i Tony zdał sobie sprawę, że zostawiliśmy ją i wiedział, że wymeldowujemy się następnego ranka wcześnie, więc przyniósł ją do nas, zanim wyszedł na noc. Wszyscy są wspaniali i znają imię całej twojej rodziny.
Po czwarte, wycieczki. Zrobiliśmy Black Hole Drop i Waterfall Cave Tour. Oba były świetne, ale cała nasza rodzina kochała Waterfall Cave Tour najbardziej. ATM (inna jaskinia) i Waterfall Cave Tour były 2 najlepszymi rzeczami, które zrobiliśmy na stałym lądzie. Całkowicie różne, ATM jest niesamowity dla artefaktów Majów i geologii, a Waterfall Cave jest taką przygodą. Zarówno w przypadku Black Hole Drop jak i Waterfall Cave Tour musisz być w przyzwoitej formie i gotowy na przygodę (nie musisz być super sprawny, ale zdolny do wędrówki, wspinaczki, czołgania się w małych przestrzeniach, ciągnięcia własnego ciężaru w górę). Black Hole Drop to godzinna wędrówka przez dżunglę, a następnie 300-metrowy zjazd, szczerze mówiąc zjazd był najłatwiejszy, a zjazd bardziej kopnął mnie w tyłek. Waterfall Cave, wędrujesz przez jaskinię, a następnie wspinasz się po skałach przez wodospady, a następnie skaczesz ze skał do basenu w jaskini. Bez wspaniałych przewodników te atrakcje nie byłyby możliwe. Nie potrafię wyrazić, jak wspaniali są ci ludzie. Nie mogę sobie wyobrazić, że wykonują swoją pracę każdego dnia, mają ogromną odpowiedzialność, a jednocześnie sprawiają gościom tyle radości, a na dodatek muszą serwować im lunch! Sprawiają, że jest tak bezpiecznie, robiąc wszystko, od wysyłania osoby do przodu, aby sprawdzić szlaki pod kątem wszelkich niebezpieczeństw, takich jak węże, zanim goście przejdą, aby każdy mógł wspiąć się na skały lub zejść po 300-stopniowych spadkach. Są tacy cudowni! Specjalne podziękowania dla Chico! Podczas wędrówki w kierunku jaskini wodospadu Bot Fly (Big Hairy Fly) wylądował na głowie mojej 20-letniej córki, a Chico, który wygląda jak Rambo, natychmiast go zobaczył i złapał w stylu pana Miyagi. Wiedziałem o Bot Fly. Cóż, upuszczają jajko na ciebie, a ciepło twojego ciała wykluwa jajko i uwalnia larwę, która następnie zagrzebuje się w tobie. Cóż, nie tak straszne, bo można udusić go z taśmy lub wazeliny, ale dlatego, że to było na jej skórze głowy, jeśli ona nie dostać to, plaster włosów musiałby być ogolony. (Jestem pewien, że można sobie tylko wyobrazić histerię z mojego byłego kapitana zespołu cheerleaderek, królowa balu teraz sorority girl haha) Spędziliśmy wędrówkę zarówno śmiejąc się histerycznie z momentami łez, ponieważ wszystko, co mogliśmy zrobić, to czekać. Cóż, szybkie oko i refleks Chico zadziałały, nie było larw Bot Fly!!! Wycieczki i przewodnicy są tak dobrzy, że po prostu wiesz, że przeszli oni doskonałe szkolenie i naprawdę rozumieją i szanują dżunglę.
Wskazówki
*Przynieś spray na pluskwy i używaj go (my użyliśmy i nie zostaliśmy ugryzieni)
*Przynieś latarki (w nocy jest tak ciemno, że nie widzisz swoich rąk przed twarzą)
*Noś kapelusz na wszystkich wycieczkach, nawet na tubingach (pamiętaj o Bot Fly)
*Zdobądź domek na drzewie, warto!
*Nie przegap gwiazd i użyj prysznica na zewnątrz
*Zrób Waterfall Cave Tour, jeśli możesz się wspinać, czołgać i podciągnąć swoją wagę. I ciesz się! Don’t be afraid these Guides GOT You!!!
*Expect it to be expensive, it is expensive, so just know it going in and then forget about it! (Nie dostałem grouponu, jak wiele innych osób, ale jeśli możesz dostać groupon, to świetnie)
*Wynajmij samochód, abyś mógł mieć swobodę, aby pojechać do Belmopan i coś zjeść. Lodge jest w stylu bufetu, gdzie jesz z innymi gośćmi. Jedliśmy śniadanie w lodge, było OK (najgorsze śniadanie, jakie mieliśmy w Belize, ale mieliśmy świetne śniadania w San Ignacio i San Pedro). Lunch jedliśmy na wycieczkach. Nie jedliśmy kolacji w lodge, ponieważ nie chcieliśmy bufetu. Nie chcemy być aspołeczni, ale jesteśmy tak zajęci życiem, że na wakacjach bardzo cenimy sobie nasz wspólny rodzinny czas. Uwielbiamy też jeść w lokalnych miejscach i doświadczać kultury. Jeśli wyjdziecie na kolację, musicie spróbować chińskiej restauracji Sin Yaan. Wiem, chińskie jedzenie w Belize??? Jest niesamowite. Caladium to lokalne miejsce niedaleko terminalu autobusowego, więc jest dobre. Poszliśmy również do Blue Moon, Blue Moon było drogie i nie tak dobre jak inne miejsca, które jedliśmy w San Ignacio, Belmopan i San Pedro.
*Na koniec…Panie z uwydatnionymi włosami…Nie wkładajcie głowy pod wodę w jacuzzi. Naszej ostatniej nocy, po tym jak wyszłam spod prysznica i robiłam sobie włosy, zauważyłam, że wyglądają na NIEBIESKIE. Nie tylko wyglądały na NIEBIESKIE, były NIEBIESKIE. Nie Blue tinged, BRIGHT BLUE! Mój mąż powiedział: „Tak, myślałem, że to wyglądało niebiesko, gdy byliśmy na zewnątrz, ale myślałem, że to było widząc rzeczy i to był blask od słońca i / lub koktajle” Właśnie pękł w górę. Moja córka powiedziała mi, że to była zemsta za to, że znalazłem występowanie Bota Fly tak zabawne i zaśpiewała piosenkę Blue Man Group „I’m Blue. Gdybym był zielony, umarłbym, gdybym był zielony, umarłbym, gdybym był zielony, umarłbym…” Teraz wspaniałą rzeczą na wakacjach w Belize jest brak zmartwień! W domu krzyczałbym na kierownika i dostałbym moje włosy na nowo. W Belize po prostu się śmiałam, odgarnęłam włosy do tyłu i zjadłam świetne chińskie jedzenie. Na szczęście byliśmy w San Pedro i to zmyło się po kilku dniach nurkowania haha

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.