Największy statek kosmiczny Gwiezdnych wojen rzuca cień wielkości Manhattanu
Niszczyciel Super Star Executor był, po Gwieździe Śmierci, drugą co do wielkości bestią Gwiezdnych wojen. Choć w Powrocie Jedi widzimy, jak ta pierwsza zderza się z drugą, trudno dokładnie określić, jak duży był ten statek – wzięty przez Dartha Vadera jako jego osobisty okręt flagowy – w rzeczywistych warunkach. Na szczęście Redditor movielover278 jest pod ręką, aby pomóc, przenosząc ogromny statek z przestrzeni wokół leśnego księżyca Endor na powierzchnię Ziemi. A dokładnie Nowy Jork.
Na udostępnionym obrazku widać Executora rozciągającego się na większą część długości Manhattanu. Ale chociaż statek jest wystarczająco duży, by zgnieść dużą część miasta, to może się pochwalić zaskakująco małą populacją jak na tak duży obszar. Sam Manhattan liczy około 1,6 miliona ludzi, co oznacza spadek z 2,3 miliona w 1910 roku, podczas gdy Executor ma tylko 50 000 dusz. Bardziej trafnym porównaniem mógłby być współczesny lotniskowiec, ale nawet tam Executor wydaje się mieć za mało personelu. Flagowy okręt Dartha Vadera jest około 57 razy większy od amerykańskiego lotniskowca klasy Nimitz, ale potrzebuje tylko około dziesięć razy więcej członków załogi.
Przewodniki po Gwiezdnych Wojnach są niewyraźne w kwestii tego, co dokładnie można znaleźć na statku. Super Gwiezdne Niszczyciele klasy Executor mogą również przewozić około 38 000 żołnierzy naziemnych, zwiększając nieco liczbę ludzi, ale wciąż jest tam mnóstwo miejsca na zajęcia. Według A Guide To The Star Wars Universe Executor posiada jaskiniową salę gotowości tuż obok głównego mostka, gdzie załoga może odpocząć i uzupełnić paliwo przed rozpoczęciem zmiany. Ogromne silniki statku również muszą zajmować dużo miejsca, i jak każdy statek lub konstrukcja z Gwiezdnych Wojen, projektanci będą mieli wbudowane sale z ziejącymi kroplami i bez poręczy bezpieczeństwa, na wszelki wypadek, gdyby kilku lokalnych Jedi i Sithów wpadło do środka na kulminacyjną bitwę.
Może i jest ogromny, ale to nie znaczy, że Super Niszczyciel Gwiezdny jest solidny. Mierzący 19 kilometrów Executor rozciąga się od Tribeca do Harlemu, ma ponad 4000 działek turbolaserowych, może wystawić tysiące myśliwców TIE i pełni rolę szefa imperialnej floty. Może zasadniczo poziom planet na własną rękę, ale to jest podjęte w dół podczas bitwy o Endor przez przeciętnego pilota Arvel Crynyd, latające pojedynczy A-Wing przez wygodne okno. Przyznaje się, że flota Ackbara obezwładniła tarcze Super Gwiezdnego Niszczyciela skoncentrowanym ogniem, i przyznaje się, że Crynyd wycelował swój myśliwiec w nadbudówkę mostka, ale mimo to – dlaczego mostek pomocniczy tego ogromnego statku nie przejął kontroli, zanim wpadł on w czoło Gwiazdy Śmierci?
Jest też koszt ludzki. Rewizjoniści argumentowali, że zniszczenie drugiej Gwiazdy Śmierci było w porządku dla Rebeliantów: była ona na wpół ukończona w swojej stoczni i nie działała z pełną załogą. Ale Executor był w pełni sprawny i na stanowiskach bojowych. To tak, jakby 50 000 dusz, na obszarze mniej więcej wielkości Manhattanu, zawołało w przerażeniu i nagle zostało uciszone.
Anyway, następnym razem, gdy będziesz w Nowym Jorku, pamiętaj – nie idziesz z East Village do Upper West Side, idziesz z przednich przęseł dział jonowych do mostu. Niestety być może będziesz musiał skorzystać z metra zamiast z turbowindy. Postaraj się tylko, by po drodze nie udusić się siłą
.