San Diego Pier-to-Plate Seafood Market jest ratunkiem dla rybaków

Rano 18 marca, Shane Slaughter załadowany artykuły spożywcze, przynęta, i inne przepisy do jego pickupa. Przygotowywał się do tygodniowej wyprawy na Wyspy Normandzkie u wybrzeży południowej Kalifornii, gdzie wraz z innym rybakiem zbierają krewetki na 42-stopowej łodzi Slaughtera.

Ale coś było nie tak; nie otrzymywali wiadomości tekstowych od hurtowników, którzy kupują ich upragnione skorupiaki, które trafiają do barów sushi i wysokiej klasy restauracji w całej Kalifornii.

„Było niesamowicie cicho” – powiedział Slaughter. „Nasz produkt jest zazwyczaj w bardzo wysokim popycie, ale nie słyszeliśmy od ludzi, od których zwykle słyszymy w ciągu kilku sekund.”

Z wartą 400 dolarów przynętą rozmrażającą się w chłodni, rybacy zajrzeli do Internetu, aby odkryć, że restauracje w całym stanie otrzymały polecenie zamknięcia swoich jadalni, aby spowolnić rozprzestrzenianie się COVID-19. Niektóre restauracje nadal oferowały dania na wynos i z dostawą, ale Slaughter wiedział, że jego krewetki-jak wiele morskich stworzeń-nie były dobrze przystosowane do menu na wynos.

„To nie jest coś, co można umieścić w styropianowym pudełku i wysłać za drzwi,” powiedział. „Więc kiedy restauracje przestały kupować, hurtownicy całkiem wyparowali.”

Po rozważeniu swoich opcji, rybacy podzielili się artykułami spożywczymi i wrócili do domu, do swoich rodzin, które były zdezorientowane widząc ich z powrotem tak szybko.

Sprzedaż bezpośrednia konsumentom

Wstrząsy w łańcuchu dostaw owoców morza wpłynęły na społeczności rybackie w obszarach przybrzeżnych w całych Stanach Zjednoczonych. Spadek popytu ze strony dystrybutorów zmusił niektórych rybaków na małą skalę do całkowitego opuszczenia wody, podczas gdy właściciele większych statków albo ograniczyli działalność, albo zwolnili załogi.

Departament Handlu niedawno przydzielone 300 milionów dolarów w CARES ustawy finansowania sektora owoców morza, aby pobudzić krajową przemysłu rybnego i około 18 milionów dolarów jest przeznaczony dla rybołówstwa Kalifornii, ale stan Departamentu Ryb i Dzikich Zwierząt jest nadal określa, jak pieniądze będą dystrybuowane, pozostawiając rybaków do fend for themselves.

W San Diego, latarnia stabilności wyłonił się z burzy. Podczas gdy większość rybaków wcześniej sprzedał większość ich połowu do hurtowników i restauracji, wielu zaczęło sprzedaży bezpośrednio do konsumentów w lokalnych punktach sprzedaży, takich jak Tuna Harbor Dockside Market, impreza na świeżym powietrzu odbywa się w każdą sobotę na śródmiejskiej bayfront.

Uruchomiony w 2014 roku, rynek rybaków działa trochę inaczej te dni. „Keep One Fathom Apart”, czytamy na znaku przy wejściu. „To jest 6 Feet, For You Land Lovers.”

Sprzedawcy sprzedają świeżo złowione ryby na Tuna Harbor Dockside Market, rynku owoców morza na świeżym powietrzu w centrum San Diego.

Wymagania społeczno-dystansowe doprowadziły organizatorów do ograniczenia pojemności na molo, tworząc długie linie, które czasami rozciągają się setki jardów wzdłuż nabrzeża. W zeszłym tygodniu, niektórzy patroni przemieszczali się między znakami taśmy przez dwie godziny przed dotarciem do doku, gdzie sprzedawcy sprzedawali swój połów pod składanymi markizami.

Tuńczyk wielkooki, czarny dorsz i biały labraks leżały na pokrytych lodem stołach. Kupujący mogli ręcznie wybierać swoje zbiory, tak długo jak trzymali ręce przy sobie. „Wystarczy wskazać na to, co chcesz i mogę dostać to dla Ciebie, hon,” wyjaśnił rękawiczki kobieta, mówiąc przez jej maski cloth.

Poza finfish, były pudełko krab, jeż morski, i krewetki spot Slaughter, który pływał w małym zbiorniku wyświetlania. Slaughter, który niedawno rozpoczął sprzedaż swoich krewetek osobiście, został marketingu wysoce regulowane gatunki za 22 dolarów za funt. To jest więcej niż on by dostać od hurtownika, ale mniej niż zwykła cena detaliczna w specjalnych supermarketach, powiedział. Wiele z rybaków zmniejszyły swoje ceny, które-paired z niedoborem niektórych owoców morza i gwałtowny wzrost cen mięsa w sklepach-has napędzane gwałtowny wzrost zainteresowania publicznego.

„Ludzie mówią: 'Och, to jest mój pierwszy raz tutaj, nie wiedziałem, że to istnieje’,” powiedział Nicole Ann Glawson, który sprzedaje sheephead i kraba, które zostały złowione przez jej męża na statku o nazwie, nawiasem mówiąc, Nicole Ann. „Jesteśmy prawdopodobnie o połowę tego, co normalnie zrobić, ale to przynosi nową klientelę i tworzenie nowych rynków, co jest pozytywne.”

Z rynku dla jego regularnych gatunków docelowych spowolnienie, Johnny Glawson przeniósł swoją uwagę na bonito, gatunków wędrownych, które zwykle nets mniej niż $ 2 za funt od dystrybutorów, powiedział. Glawsonowie byli coraz 5 dolarów za funt, że sobota dla całych bonito, które zostały złowione poprzedniego dnia.

„Dostajemy więcej pieniędzy tutaj, a my sprzedajemy bezpośrednio do ludzi,” powiedział, jak w pobliżu deckhand opisał metody gotowania do ciekawskiego klienta. „Są coraz świeższe ryby, to na pewno.”

Dla kupujących, z których niektórzy stracili pracę z powodu pandemii perspektywa nabywania niektórych wysokiej jakości białka w rock-bottom ceny było zbyt dobre, aby przejść. Amanda Witherspoon mieszka około 20 mil w głębi lądu, ale zdecydował się na dysku po obejrzeniu przyjaciela mediów społecznych post pokazujący „sushi-grade ahi” będzie za 10 dolarów za funt, ona said.

„To jest zwykle trochę droższe niż to, co chciałbym być w stanie sobie pozwolić,” powiedziała. „Ale teraz jest w moim budżecie, więc pomyślałem, że przyjdę tutaj i wspierać lokalnych rybaków.”

Like Witherspoon, większość klientów rynku zostały przyciągnięte przez powab ahi, hawajskie słowo, które odnosi się do obu opastuna i tuńczyka żółtopłetwego. Supercharged pływające maszyny, które są napędzane przez gęste wiązki czerwonych mięśni, zostały złowione na longliner własnością Davida Haworth.

Duża operacja zmienia biegi

Helming jeden z największych lokalnych operacji rybołówstwa, statki Haworth często wracają z ich miesięcznych rejsów z ponad 10 ton ryb, z których prawie wszystkie były wyładowywane do hurtowników. Część połowów zawsze trafiała na rynek, ale teraz Haworth i spółka sprzedają znacznie większe ilości po cenach „minimalnych”, jak powiedział. W soboty, jego 80-stopowe statki są często przywiązane do doku, gdzie klienci mogą obserwować, jak załoga rozbija tuńczyka, wahoo i opah na pokładzie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.