Your Gateway John Coltrane Albums
W wielu komentarzach wspominano o albumie My Favorite Things. Atlantic/Warner Music Group hide caption
toggle caption
Atlantic/Warner Music Group
Dziękujemy za wszystkie komentarze do naszego ostatniego apelu „What’s The First John Coltrane Album You Fell In Love With?”. W tej chwili mamy 99! To blisko rekordu dla A Blog Supreme. Dzięki!
To wspaniałe widzieć, jak wielu ludzi ujawnia swój szczery związek z muzyką Coltrane’a, muzyka, którego pasja jest tak silna, że czuje się ją namacalnie, jak dobro materialne. Chciałbym zamieścić poniżej kilka z moich ulubionych odpowiedzi i moje reakcje na nie.
Myślę, że to naprawdę interesujące, kiedy historyczny incydent kształtuje historyczny rejestr. W przypadku sesji nagraniowej, podczas której powstało kilka pierwszych utworów z Lush Life Coltrane’a, historia głosi, że pianista Red Garland po prostu nie pojawił się w studiu. To zmieniło kwartet w trio — i, wiele lat później, stało się pierwszym ulubionym albumem niejakiego M Wilsona (lineegment):
Lush Life. Nigdy nie wiedziałem, że harmonia może być tak dobrze wyrażona przez instrument o jednym tonie (a wszystko dlatego, że pianista nie pojawił się pierwszego dnia).
Jestem również pod ciągłym wrażeniem, że ludzie podchodzą do Coltrane’a z tak wielu różnych miejsc. Są ludzie, którzy odnajdują Coltrane’a w jego wczesnej dyskografii solowej, którzy odkrywają Coltrane’a współpracującego z Milesem Davisem i Theloniousem Monkiem. A potem są ludzie tacy jak Mark Saleski, który pisze w Something Else! reviews, i dostał się do Coltrane’a przez 1967 free-blowing duet session Interstellar Space:
Dla mnie to był Interstellar Space, choć swobodnie przyznaję, że kiedy pierwszy raz go słuchałem, nie wiedziałem, co się dzieje. Nie przeszkodziło mi to w rozkoszowaniu się dziką energią tego albumu. Nawet teraz, nie mam pełnego zrozumienia intencji 'Trane’a, ale z biegiem lat moje uszy rozwinęły się na tyle, że mogę cieszyć się takimi rzeczami jak zdekonstruowane arpeggia, zmieniające się rytmy i cokolwiek innego, co sprawia, że ta szczególna dźwiękowa architektura daje tyle radości.
Patrz, zwykle jest tak, że ktoś odkryje tonalnego, ciężko kołyszącego Coltrane’a przed skroniowym, ekstatycznym Coltrane’em. Patrz Glenn Harcourt (rroseselavy123):
„My Favorite Things” był, jeśli nie pierwszym, to jednym z pierwszych pół tuzina lub więcej albumów jazzowych, które kiedykolwiek słyszałem, i było całkiem blisko bycia doświadczeniem zmieniającym życie. W ciągu roku wracałem do domu po pierwszym roku pracy w college’u, kładłem się na łóżku w ciemności, zamykałem oczy i pozwalałem mojemu umysłowi odpłynąć w „Przestrzeń międzygwiezdną”. Nie oglądałem się za siebie przez 40 lat, i to była wspaniała podróż.
Powinienem wspomnieć, że większość odpowiedzi przyszła z wymienieniem typowych podejrzanych: Giant Steps, A Love Supreme, John Coltrane i Johnny Hartman. Było mnóstwo długiego ogona, chociaż, z Ole Coltrane pojawiających się z godną uwagi częstotliwością. Robert T. Jordan (rtj) ma szaloną historię o innym mniej znanym klejnotem:
W 1967 – ’68, byłem w armii amerykańskiej, stacjonował w Wietnamie. Mieliśmy gramofon zasilany bateriami i płyty LP. KULU SE MAMA była płytą, którą graliśmy dość często.
My Favorite Things też było wysoko wśród wyników, jak napisał J. Philbrick (Brick1111) w:
Nie wiedziałem nic o Coltrane’ie aż do zajęć z jazzu w college’u w 1972. Nauczyciel … grał „My Favorite Things” i byłem uzależniony. Słysząc Soprano grał w ten sposób było mindblowing. Taki egzotyczny, wibrujący dźwięk. Ten album stał się moją pierwszą miłością do Coltrane’a.
Czy ktoś jeszcze uderzony przez 1972 tam? To jest 11 lat po albumie został wydany. To byłoby jak uczenie Summerteeth Wilco, Midnite Vultures Becka, czy 2001 Dr. Dre w tym roku, w 2010. Nie jest to oczywiście aż tak niewyobrażalne, ale jakiś profesor jazzu w 1972 roku był całkiem pewny statusu tej płyty jako „instant classic”. Miał rację, oczywiście.
Nie ma to jak ten formatywny moment, kiedy po raz pierwszy zdajesz sobie sprawę, że ta muzyka jazzowa nie polega tylko na graniu szybko i ekscytująco i dużo nut na raz — że jazz jest zdolny do powolnego, bolesnego piękna. To brzmi jak doświadczenie Josha Rosena (cbies), a także moje własne:
Moje pierwsze zetknięcie z coltrane’em miało miejsce kilka lat temu, na kompilacyjnym albumie, który dostałem, gdy miałem 13 lub 14 lat, gdzie były pierwsze 4 minuty „my favorite things”. byłem naprawdę przywiązany, co ciekawe (lub pasujące – w końcu jestem klawiszowcem), do brzmienia Mccoya bardziej niż Trane’a, więc poszedłem i kupiłem pełny album na itunes. W końcu kupiłem Giant Steps, a potem Blue Trane, ale nie polubiłem go zbytnio, dopóki nie dostałem Ballads. W końcu zrozumiałem, że jest coś więcej w jego brzmieniu niż jego i-can-play-more-notes-faster-than-you sixteenth and triplet runs, i zdecydowałem się ponownie sięgnąć po jego wcześniejsze utwory. wtedy zacząłem grzebać w „naima” i „syeeda’s song flute”, i wtedy się wciągnąłem.
Josh brzmi jak całkiem młody facet – w wieku licealnym. Podczas gdy Jim Cameron (HenGates) był w pobliżu, by usłyszeć My Favorite Things grane w programie radiowym Symphony Sid’a!
My Favorite Things. To był pierwszy jazzowy album, jaki kiedykolwiek kupiłem i doświadczenie zmieniające życie. Słyszałem, jak Symphony Sid grał tytułowy utwór w swoim programie radiowym WADO. Pewnej nocy, będąc pod wrażeniem, że jest to tak długi utwór, wysłuchałem go w wielkim skupieniu, rozpoczynając jazzową podróż przez całe życie, która jeszcze się nie skończyła. John Coltrane był wielkim artystą i wielkim człowiekiem.
Podejrzewam, że częścią powodu, dla którego to pytanie otrzymało tak wiele odpowiedzi jest to, że istnieje wiele punktów wejścia do muzyki tego Coltrane’a. Od 1955 do 1967 jego muzyka zmieniała się tak bardzo, tak szybko, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie: klasyczny post-bop, math-jazz, piękne ballady, muskularne manhandlingi, duchowe oddanie, zewnętrzne światy. Oczywiście, coś dla każdego szybko zmienia się we wszystko dla kogoś. Ale to już temat na inny wpis.
Related At NPR Music: The Cocktail Party Guide To John Coltrane.
.