Co bycie uległym jest naprawdę jak
50 Shades of Grey, i cały szum medialny, który stworzył, stworzył fasadę o tym, co BDSM faktycznie pociąga za sobą. To nie jest prawdziwa demonstracja BDSM. My (anonimowo) rozmawialiśmy z trzema uległymi, z których wszyscy są w związkach, aby opowiedzieć nam o ich życiu seksualnym i co robią z głównego nurtu reprezentacji BDSM.
Bo kto nie chce być zwierzęciem na dzień?
Karen, 23
’It’s not so much about the physical as the movie makes out’
Kiedy ludzie myślą o BDSM myślą tylko o łańcuchach i pejczach, ale to jest S&M. To nie jest tak dużo o fizycznym, jak film robi – ja i mój partner nie praktykują S&M faktycznie, więc nie znajdziesz nas w pokoju zabaw z biczami, upraw i floggers wszędzie. Zamiast tego praktykujemy TPE. Total Power Exchange.
Mówią mi co mam robić, a ja to robię, jeśli nie, dostaję klapsa. Tu nie chodzi o seks, tu chodzi o kontrolę. Jesteśmy w Domination and Submission tylko, i kocham to, ponieważ byłem tak poza kontrolą z mojego życia wcześniej. Ponieważ jesteśmy TPE, jestem poddaną przez cały czas, ale mam wybór, mogę powiedzieć „tak” lub „nie”, tak jak safewording, jak sądzę. Mogę wyjść w każdej chwili też, i chodzimy na randki cały czas.”
Wystarczająca ilość zabawek, aby rywalizować z Ann Summers, i kosztują dużo
Marcus, 26
’Most people get the definition of BDSM wrong’
Jako sub, znalazłem film jako dobrą reprezentację dla BDSM w niektórych aspektach. To mainstreamed go. Jednak spowodowało to kilka problemów – wyszedłem do moich przyjaciół o tym pijany jednej nocy i myśleli, że to wszystko kontrakty i bicie ludzi, co nie jest. Prawdziwe BDSM jest bezpieczne, konsensualne i ma ustalone granice.
BDSM jest zdefiniowane w prawdzie jako B&D, co jest niewola i dyscyplina, D&S, dominacja i uległość, i S&M, który jest sadyzm i masochizm. Jest to termin parasolowy i nie wszystkie obszary są praktykowane przez każde partnerstwo. I żeby być szczerym? To najlepszy seks, jaki kiedykolwiek miałem. Way better than picking up a one night stand in Tiger Tiger.
Where are the pink fluffy ones?
Shannon, 20
’It turns me on to be punished, but within my limits’
I love being submissive. Nauczyło mnie to wiele o odpowiedzialności za swoje czyny, ale nie sądzę, żeby zmieniło moją osobowość. Jestem zaręczona z moim partnerem i uprawiamy dużo seksu, który nie jest związany z kinky. Wybieram kiedy chcę się podporządkować – mam władzę w naszym związku ironicznie.
Włącza mnie bycie ukaranym, ale w ramach moich ograniczeń. Mogę bezpieczne słowo w każdej chwili. Myślę, że relacje BDSM pozwalają na prawdziwe zaufanie między partnerami, ufam mojemu Domowi, że mnie nie skrzywdzi, a on ufa mi, że wyznaczy granicę. Lubię być związany, spanked etcetera, a te rzeczy mogą być karą lub przyjemnością w zależności od tego, jak są używane i poziom bólu.
Robimy również sceny nie-seksu, które są czysto o mojej przyjemności, a potem pójdziemy oglądać film, cwtch i grać walki jak każda inna para wiem. Jeśli zrobię coś, co mu się nie podoba, mogę się kłócić, czy jestem w dobrym miejscu do ukarania, czy nie, wtedy on decyduje o karze (jeśli jest). Jeśli zrobię coś złego w scenie, na przykład poruszę się, kiedy nie powinnam, zostanę ukarana, ale zawsze mam swoje bezpieczne słowa i używam ich. Jestem również świadoma czegoś, co nazywa się sub-drop, czyli bardzo realny spadek nastroju w połowie lub po scenie z powodu spadku adrenaliny – kiedy to się dzieje, natychmiast rzucam bezpieczne słowo i oceniamy, co się stało.
Tie me up Master