Interview with a Counterfeiter
by Derek Heinbach
„Niektórzy ludzie zdają się nie zdawać sobie sprawy, że jeśli podrobione karty staną się nieodróżnialne od prawdziwych to jest to egzystencjalne zagrożenie dla gry jako całości.” – SaffronOlive
„Odsuwam się od bycia wszystko żyje lub wszystko umiera.” – Matt Sperling
Pierwszy raz, gdy kupiłem podrobioną kartę, nie zdawałem sobie sprawy, że ją mam. To nie było reklamowane jako fałszywe, per se, ale nie mogę naprawdę powiedzieć, że to było przekazywane jako prawdziwe albo. 13-letni ja, kupując kartę na eBayu, po prostu wybrałem najtańszą opcję, jaką widziałem – dlaczego miałbym płacić 30$ za Arcbound Ravagera, skoro ten sprzedawca żądał 1$?
Nie trzeba dodawać, że byłem rozczarowany tydzień później, kiedy moja paczka dotarła. Miałem to, co wydawało się być obrazem mojego pożądanego Ravagera, wydrukowanym na kawałku papieru z naklejkami i przyklejonym chaotycznie do prawdziwej karty Magica. Zostało to szybko zapomniane i zgubione. Miałem przecież tylko 13 lat i dolar, który za nią zapłaciłem, nie był wystarczający, aby strata była bolesna.
„Podróbki”, „falsyfikaty”, „bootlegi” – to wszystko są terminy, których używamy do opisania kart Magic, które nie zostały wydrukowane przez Wizards of the Coast. Karty te, w USA i za granicą, naruszają różne prawa własności intelektualnej. Tworząc je, fałszerze wyrządzają Wizards hipotetyczne szkody finansowe, za które Wizards ma prawo domagać się odszkodowania w sądzie. Chiny jednak notorycznie lekceważą te prawa. Od torebek do DVD, a teraz także do kart Magicznych, różni przedsiębiorcy pewnego rodzaju zarabiają pieniądze tworząc i sprzedając podrobione produkty.
Generalnie, te same prawa istnieją w Chinach jak i gdzie indziej, ale egzekwowanie tych praw jest niskim priorytetem dla rządu. To doprowadziło do rozkwitu podziemia fałszywych towarów, które płynęły z powrotem do zachodnich rynków.
Trzynaście lat później, kupiłem fałszywą kartę Magic celowo. Nie miałem zamiaru próbować grać nią w turnieju lub przekazać ją w handlu lub sprzedaży. Zamiast tego, byłem świeżo upieczonym sędzią L1 i zdałem sobie sprawę, że istnieje dość duża luka w ogólnej wiedzy sędziów na temat podróbek. Sędziowie otrzymują zasady, co to jest legalna karta Magiczna, ale nie otrzymują żadnego szkolenia lub wiedzy, jak wykryć fałszywe karty.
To nie było ściśle coś, co sędziowie mieli być w stanie zrobić, ale zdałem sobie sprawę, że chciałem być w stanie pomóc graczom, którzy mieli pytania dotyczące autentyczności. Podróbki stały się o wiele lepsze, a ja chciałem zostać mistrzem w ich wykrywaniu. Jeśli ta pogoń oznaczała, że fałszerze dostawali ode mnie trochę pieniędzy, to czułem, że przynajmniej było to w dobrym celu.
Po tym wszystkim, najlepszym sposobem, aby nauczyć się je wykrywać było zdobycie kilku podróbek i rozpoczęcie nauki różnic. Nie będę zagłębiał się w szczegóły moich poszukiwań – w końcu moim celem nie jest reklama – ale powiem, że znalazłem wiele źródeł, w wielu różnych punktach cenowych. Co ważne, znalazłem też wiele różnych jakości. Nauczyłem się jak odczytywać rozety, najlepszy sposób na wykonanie testów wodnych bez uszkadzania prawdziwych kart, testy w świetle i podświetleniu, nawet testy na rozrywanie i zginanie, aż poczułem się dość pewny, że mógłbym rozpoznać podróbkę, gdyby mi ją przedstawiono.
Ta pewność siebie zmieniła się podczas Grand Prix DC w 2016 roku, kiedy rozmawiałem z handlarzem. Pokazał mi podróbkę Beta Edition Sol Ring, którą dostał, i pomimo dwudziestu minut z lupą, musiałem poznać subtelne znaki, że nie jest to legalna karta. To mnie trochę zaniepokoiło. Żadna falsyfikat, który wcześniej badałem nie dorównywał jakością tej podróbce. Miała odpowiedni tusz, kolor, rozetę, rogi. Brakowało mi lekkiej różnicy w dotyku i części niechlujnego obramowania. Do dziś, szczerze mówiąc, nie jestem do końca pewien, czy to była podróbka. Ale to, co udowodniło mi, że istniały podrobione karty o wiele lepsze niż te, które znalazłem podczas moich osobistych poszukiwań.
Czy potrafisz to stwierdzić? Podwójny rękaw, po drugiej stronie stołu?
W niektórych branżach – akcesoria modowe i filmy, głównie – chińscy fałszerze stworzyli ogromną ilość towarów. Scena magiczna jest nowsza i trudno jest dokładnie określić, jak wiele z tych wysokiej jakości podróbek istnieje. Anegdotycznie powiedziałbym, że obecnie są one rzadkie i dlatego coś, na co należy zwrócić uwagę, ale nie coś, czego należy się spodziewać. To może się zmienić, ponieważ prawdziwe karty są tracone lub uszkadzane i stają się trudniejsze do znalezienia po niskich kosztach, więc jest duża szansa, że przewaga podróbek wzrośnie w nadchodzących latach.
W rzeczywistości istnieje społeczność pośredników proxy i ich klientów, których nie znajdziesz za pomocą najlepszych wyszukiwań w Google lub najbardziej dokładnego przeszukiwania niektórych podejrzanych stron internetowych. Jest kilka wielkich nazwisk w tej społeczności fałszerzy. Nazywano je skrótami, aby utrzymać ich profil na stosunkowo niskim poziomie. Akronimy takie jak WSG, PH, RL, i podobnie dwuznacznie nazwane strony internetowe, pomagają utrzymać ten rynek w względnej tajemnicy. Niektórzy z tych sprzedawców mają nawet zespoły PR i wsparcie klienta na reddit. Ukoronowany król fake, jednak udał się przez nazwę BL. Ta osoba miała jeden z najdłużej działających sklepów, a obecnie jest na siódmej iteracji swoich fałszywych kart.
Świat, w którym Jace, Vrynn’s Prodigy może prawie przebić 100$, a ceny kart z Reserve List tylko idą w górę, jest światem dojrzałym dla tylnych drzwi do rynku własności kart. My, jako społeczność Magicowa, musimy przedyskutować przyczyny i skutki podróbek, jak również moralność używania takich kart w eventach sankcjonowanych lub nie. Jednak to, co było całkowicie nieobecne w obecnej dyskusji, to jakikolwiek wgląd w rzeczywistych ludzi na tym rynku. Nie kupujących, ale samych sprzedawców i producentów. Myślę, że to oznacza, że brakuje nam dużej części historii, a może nawet pewnych potencjalnych rozwiązań problemu podróbek, które mogłyby pochodzić ze zrozumienia fałszerzy.
Mając to na uwadze, wysłałem wiadomość do BL, aby spróbować dowiedzieć się, co sprawia, że ten rynek działa. Nie po to, by nadać twarz biznesowi – jak już wcześniej wspomniałem, celem tego artykułu nie jest reklama – ale by zrozumieć, co tak naprawdę napędza przemysł podróbek.
Wywiad ten został przeprowadzony za pośrednictwem poczty elektronicznej. Język angielski BL’a czasami szwankuje, więc wszelkie zmiany w jego słowach opatrzyłem adnotacją.
Co sprawiło, że zająłeś się rynkiem podrabianych kart?
To tylko praca, dzięki której zarabiam na życie, to kupujący pomogli mi w tym biznesie. Nic nie wiedziałem o MTG zanim się tym zająłem. Dostaję szczegóły od kupujących.
Ile masz lat?
33 lata.
Więc, ludzie przychodzili do ciebie aby to robić? Jaką pracę wykonywałeś wcześniej?
Przedtem zajmowałem się zabawkami.
Jaka była pierwsza karta lub zestaw kart, o których wykonanie cię poproszono?
Pierwszy zestaw to prośba z USA. Znaleźli fabrykę, która wykona karty i wysłali mi wszystkie próbki prawdziwych kart.
Czy uważasz, że na twoim rynku jest duża konkurencja?
Konkurencja zawsze istnieje, niektórzy ludzie mogą robić karty foliowane i z hologramem, ale ja nie robię.
Która z twoich kart lub zestawów sprzedaje się najlepiej?
Mój najlepiej sprzedający się zestaw Vintage, niektórzy starzy gracze chcą znowu grać w magię, ale uważają, że cena stała się tak droga, więc kupują karty ode mnie dla rozrywki.
(Jego zestaw „Vintage” zawiera Power 9, black border dual lands, i różne drogie stare karty, takie jak Library of Alexandria.)
Jak duży jest popyt w ogóle? Czy jesteś ciągle zajęty?
Jestem zawsze zajęty, ale nie tylko z powodu pracy. Pracuję około 4 godzin dziennie. Pozostałe godziny muszę spędzać z rodzinami.
Czy było zainteresowanie kartami z innych gier, czy głównie tylko Magiciem?
Zajmuję się głównie Magiciem i jego akcesoriami jak playmat. Sleeves, boxes, Etc.
Miał też coś do powiedzenia na temat jakości swoich kart. Zdziwiło mnie to, ponieważ według recenzji jego karty są wysoko oceniane.
Różnica w moich kartach jest bardzo łatwa do zauważenia. Rogi nie ostre krawędzie, papier jest bardziej gruby, centrum jest czarny, a nie niebieski. (Oznacza to, że nie przejdą testu światła.)
Czy biznes podróbek znacznie się rozwinął w ciągu ostatnich dwóch lat, czy też popyt pozostał względnie płaski?
Myślę, że kiedy kupujący, którzy potrzebują kart, mają wszystkie karty, których potrzebują, nie będą już kupować, a kupujący, którzy nienawidzą proxów, nie będą kupować od początku do końca. Więc rynek nie będzie się rozwijał.
Czy widzisz czas w przyszłości, kiedy duże firmy będą robić te podróbki?
Sprzedaż jest bardzo płaska, nie ma dużych transakcji na razie. Nie sądzę, że duże firmy będą to robić.
Czy obawiasz się jakiegoś odwetu ze strony Wizards of the Coast?
Cóż, strach przed Wizards zawsze istnieje, więc staram się trzymać tak nisko, jak to tylko możliwe.
Czy myślisz, że któryś z ostatnich środków przeciwko fałszerstwom, takich jak holofilowy znaczek, będzie miał znaczenie?
Ponieważ nie robię kart ze znaczkami foliowymi, nie ma to na mnie wpływu.
Czy myślisz, że jest jakiś problem z robieniem tych podróbek? Na przykład. czy martwisz się, że ludzie próbują je sprzedawać ludziom, którzy nie są świadomi, że nie są one od firmy?
Po pierwsze, nie będę oszukiwał żadnych ludzi, ale nie mogę prosić innych, aby to robili.
Jak już mówiłem, moje karty są robione głównie dla ludzi, którzy chcą grać w grę bez wydawania zbyt wielu pieniędzy, jeśli używają kart grają w jakimkolwiek turnieju, bardzo łatwo jest sprawdzić proxy.
Ten ostatni punkt wymaga trochę więcej uwagi. Pomimo tego co mówi BL, wszyscy musimy się liczyć z dalszymi skutkami naszych decyzji. Jeśli zrobisz podrobioną kartę i sprzedasz ją świadomemu klientowi, to nie, nie oszukałeś tego klienta. Ale jeśli ten klient następnie sprzedaje podróbkę nieświadomej osobie trzeciej, tak jakby była ona prawdziwa, to jako fałszerz jesteś tak samo odpowiedzialny za to oszustwo, jak Twój klient. Niemożliwe jest stworzenie czegoś takiego jak podrobiony przedmiot kolekcjonerski i kontrolowanie tego, co się z nim stanie, gdy znajdzie się poza Twoją fabryką – ale ten brak kontroli nie zwalnia Cię z winy za wyraźnie przewidywalne konsekwencje. Dodajmy do tego fakt, że fałszerze świadomie łamią prawa chroniące własność intelektualną i trudno jest postrzegać ich jako niewinnych aktorów, którzy nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za konsekwencje tworzenia podróbek.
Wizards zastosował wiele strategii, aby zwalczać fałszywe karty i chronić swoich klientów, a ostatnią z nich był holostamp na rzadkich i mitycznych kartach wprowadzony wraz z ramą M15. Holostamp jest trudny do skopiowania, ale fałszerze już zaczynają go naśladować z różnym skutkiem.
Ale historycznie rzecz biorąc, potrzeba zmiany na rynku, aby skutecznie zwalczać piractwo, fałszerstwo i podobne przestępstwa. Jak powiedział kiedyś Gabe Newell: „Piractwo to problem usług”. W kontekście Magica, problemem usługowym jest właśnie wysoki koszt kart. To przedstawia problem, ponieważ dobrze prosperujący rynek wtórny jest jednym z elementów, które sprawiają, że Magic jest tak udaną grą.
Wszyscy mamy opinie na temat tego, jak radzić sobie z obecnością podrobionych kart. Istnieją działania, które możemy próbować podjąć indywidualnie, poprzez stałą czujność, oraz działania, które możemy podjąć zbiorowo, aby ograniczyć popyt. Lista zastrzeżona jest widmem, które nawiedza każdą dyskusję na temat podróbek. Jednak nawet jej zniesienie (choć jest znaczącym ograniczeniem) nie zagwarantowałoby świata wolnego od podróbek. Współczesne zszywki mogą często osiągać ceny zbliżone do cen wiecznych zszywek. Tak długo jak rynek wtórny ma tak ogromny wpływ na przystępność gry, tak długo będą one tutaj, aby pozostać.
Ja osobiście nie mogę osądzać ludzi, którzy kupują te podrobione karty. Dla wielu Magic jest luksusem, na który nie można sobie pozwolić i to ich decyzja, czy podróbki są sposobem na grę, którą kochają. Jednak tak samo jak BL, ci którzy handlują, przekazują dalej, lub po prostu nie śledzą tych podróbek – świadomie lub nie – ponoszą dokładnie taką samą odpowiedzialność jak on. Nie jestem panikarzem w sprawie podróbek, ale realistą i chcę tylko pomóc ludziom jasno spojrzeć na sytuację. Dobre podróbki już tu są i tak długo, jak ich produkcja będzie opłacalna, pozostaną one poważnym problemem w naszej społeczności.
To nie producent zabawek w wieku 30 lat postanowił zacząć produkować podróbki. Jego pierwsza produkcja odbyła się na naszą prośbę. My, ludzie grający, handlujący, sprzedający i dyskutujący o tych kartach. My, którzy argumentujemy, że prekonstruowane talie nie zawierają wystarczającej wartości. My, którzy narzekamy, że EV zestawu lub paczki jest zbyt niska. My, którzy wściekamy się i rantujemy, jeśli wartość karty, którą kupiliśmy kiedykolwiek się obniży, lub nawet jeśli nie wzrośnie wystarczająco.
My, którzy teraz dyskutujemy o produkcie, na który tworzymy popyt.