Phil Anselmo otwiera się na rasizm, dziedzictwo Pantery, nadużycia w dzieciństwie
W styczniu Anselmo stanął przed publicznością w Hollywood, na koncercie ku czci zamordowanego gitarzysty Pantery, Dimebaga Darrella, i wyciągnął prawą rękę w nazistowskim pozdrowieniu i krzyknął „white power” na tłum. To było szokujące, zwłaszcza, że artysta, który śpiewał na albumie numer jeden, Far Beyond Driven Pantery, nieco ponad dwie dekady temu. Po tym, jak incydent rozszalał się w sieci, skłaniając jego rówieśników z Anthrax i Machine Head do potępienia jego czynów, zamieścił wideo z przeprosinami. Przez większość roku milczał, ale pojawił się ponownie późnym latem, by zastąpić chorego wokalistę Eyehategod, Mike’a Williamsa, i zagrać trasę z Superjoint, rebootem jego poprzedniego zespołu Superjoint Ritual, który w listopadzie wydał nowy LP, Caught Up in the Gears of Application. Ma w planach więcej wydawnictw na nadchodzący rok – nagrał avant-rockowy LP z aktorem horrorów Billem Moseleyem pod szyldem Bill and Phil, ma też na koncie pięć niewydanych pełnych albumów – i właśnie zaczął znowu udzielać wywiadów. Ale najpierw musi stawić czoła swojemu niefortunnemu wybuchowi i spróbować odzyskać zawiedzionych fanów.
Koncert, nazwany Dimebash, odbył się 22 stycznia w hollywoodzkim Lucky Strike Live, gdzie zaśpiewał krótką serię piosenek Pantery i cover Motörhead z pomocą Dave’a Grohla, Roberta Trujillo z Metalliki, byłego perkusisty Slayera Dave’a Lombardo i innych. Występ odbył się o 2 w nocy, a on sam twierdzi, że był bardzo pijany. Wideo pokazuje go wykonującego nazistowski salut, a następnie pochylającego się do przodu w tłum, aby złożyć swoją deklarację.
Popularne w Rolling Stone
Początkowa reakcja Anselmo na wrzawę była lekka, mówiąc, że „white power” było wewnętrznym żartem, ponieważ pił białe wino za kulisami. „Nie mam za co przepraszać,” powiedział wtedy. Ale to się zmieniło w ciągu kilku dni. „To było brzydkie, to było nieuprawnione”, powiedział w swoim wideo z przeprosinami z 30 stycznia. „I każdy, kto zna mnie i moją prawdziwą naturę, wie, że nie wierzę w żadną z tych rzeczy. (…) Jestem w tysiącu procentach przepraszający dla każdego, kto poczuł się urażony tym, co powiedziałem, ponieważ powinniście byli poczuć się urażeni tym, co powiedziałem. I jest mi bardzo przykro i mam nadzieję, że po prostu … Człowieku, daj mi kolejną szansę na … Po prostu daj mi kolejną szansę”. Wydał również oświadczenie kilka dni później, w którym powiedział: „Jestem odepchnięty przez moje własne działania, a nienawiść do samego siebie, przez którą teraz przechodzę, jest uzasadniona przez krzywdę, którą spowodowałem.” W październikowym wywiadzie dla Decibel, odniósł się do swoich wcześniejszych przeprosin, mówiąc: „Te przeprosiny są tam – i nie, nie dostaniecie już nigdy kolejnych.”
Kiedy pojawia się ten temat, nad pomieszczeniem unosi się bladość. Anselmo pozostaje wierny swoim słowom, nie przepraszając ponownie w rozmowie z Rolling Stone, ale mówi głosem, który jest głębszy i głośniejszy niż wcześniej, „To co zrobiłem, posiadam to na własność.” Powtarza też historię, którą opowiedział Decibelowi, że fani w pierwszym rzędzie na koncercie nazywali go rasistą, „próbując się ze mnie podnieść”, więc zareagował. „Chcesz zobaczyć brzydotę? Pokażę wam, jak wygląda brzydactwo” – wspomina. „I tak się stało. Zapłaciłem za to i nadal za to płacę. Ale to jest najdalsza rzecz od pieprzonej prawdy.”
Ale Anselmo spotkał się z oskarżeniami o rasizm w przeszłości – Kurt Loder z MTV naciskał go kiedyś na to, dlaczego nosił koszulkę z symbolem południowoafrykańskiego ucisku, a wokalista raz zbluzgał na scenie koszulkę „Stop Black on Black Crime” (zaprzeczył zarzutom o rasizm Loderowi i powiedział Decibelowi, że nie rozumiał tej drugiej koszulki) – twierdzi, że tym razem został zraniony przez oskarżenia. „Słowo 'rasista’ było tak często rzucane w ciągu ostatnich trzech lat, że ludzie nie zdają sobie sprawy z wagi tego oskarżenia,” mówi, jego głos staje się coraz głośniejszy i głębszy, gdy staje się nieruchomy. „Myślenie, że uważam się za lepszego od innych, bo mam bladą skórę, podczas gdy w głębi serca wiem, że tak jest. … Myślę, że ludzie, którzy patrzą przez pryzmat rasy i chcą znaleźć rasizm, znajdą go bez względu na to, gdzie, kurwa, szukają.”
Czuje, że musi zmieniać opinie ludzi na swój temat po kolei. „Mam w dupie kolor skóry, narodowość, religię czy cokolwiek innego” – mówi. „Wszystko, co mogę zrobić, to wziąć osobę jeden na jednego, znaleźć wspólną płaszczyznę i iść stamtąd. To jest, jak, kurwa, żyć i pozwolić żyć.”
To powiedziawszy, jego retoryka podczas dyskusji o rasie jest daleka od postępowej. Mówiąc o przekazywaniu pieniędzy na jedną ze swoich ulubionych siłowni bokserskich w Detroit, mówi, że zrobił to, aby pomóc „dzieciakom z gett z różnych rodzajów gett”, Afroamerykanom, Latynosom i ludziom „mieszanej rasy”. Mówi, że sam jest „mieszanej rasy”, ponieważ jest „pieprzonym Sycylijczykiem, Francuzem i jedyną 'białą’ częścią mnie jest strona mojej prababci. A wiesz, jak zarabiała na życie? Zbierała bawełnę od świtu ’til zmierzch ’til jej ręce były zniszczone i zakrwawione.”
Mówi, że identyfikuje się również z marginalizowanymi ludami z powodu swojego wychowania. Dorastał w nowoorleańskiej Dzielnicy Francuskiej – „To zróżnicowany, pieprzony tłum ludzi”, mówi – i był wychowywany przez samotną matkę, która „umawiała się z czarnymi mężczyznami i w ogóle, a oni byli w moim domu, w którym mieszkałem – nocowali i w ogóle – i wszystko, co miałem, to pieprzona miłość do nich”. Jego niania, gdy był młody, mówi, była transgenderową kobietą, która została przypisana do mężczyzny przy urodzeniu o imieniu Wilma. „Kochałem ją”, powtarza wielokrotnie. Zaznacza, że używa czasu przeszłego mówiąc o niej nie dlatego, że już jej nie kocha, ale dlatego, że teraz nie żyje.
„To jest gówno, o którym nigdy, kurwa, nie otworzyłem się aż do teraz”, mówi. „Ale kiedy ludzie ciągle mówią o byciu ofiarą czy coś, będą pewne punkty, w których będę musiał się cofnąć i pójść, 'Whoa, whoa, whoa’. Zwłaszcza gdy ludzie krzyczą i krzyczą o tym, że żyjemy w kulturze gwałtu, a mężczyźni są tym złym produktem. … Zgadnij, kto był molestowany przez całe swoje pieprzone dzieciństwo przez wielu ludzi, zarówno mężczyzn, jak i kobiety. … ” Robi pauzę i obniża podbródek, by nawiązać kontakt wzrokowy. „Ja.” Znowu robi pauzę i wyostrza spojrzenie. „Ja.”
Anselmo usadowił się ponownie, zamykając drzwi do łazienki, aby pozwolić na ponowne nagromadzenie ciepła. „Nigdy nie powiedziałem tego światu, ale jestem teraz może dlatego, że mam prawie 50 lat i nie daję już dupy,” mówi. „Ale to się stało. Nigdy nie obwiniałem za to świata, jak to widzę u dzisiejszych dzieciaków, które wrzucają wszystkich do jednego pudełka. I to samo tyczy się rasy i całego tego gówna”.
W dodatku do kontroli całego świata, Anselmo również stanął w obliczu drwin w prasie ze strony jednego ze swoich byłych kolegów z zespołu Pantera, perkusisty Vinniego Paula. Rozdźwięk między nimi narastał wraz z rozpadem zespołu we wczesnych latach 2000 i pogłębił się po tym, jak szalony fan zastrzelił Dimebaga Darrella podczas koncertu Damageplan w 2004 roku, na którym Darrell i Paul grali po Panterze. Paul twierdził, że nie widział Anselmo osobiście od 2001 roku.
Na początku tego roku, kiedy Paul został poproszony o komentarz na temat salutu Anselmo z białą mocą, był lekceważący. „Nie mogę się za niego wypowiadać,” powiedział. „Zrobił wiele rzeczy, które szargają wizerunek tego, czym Pantera była wtedy, co reprezentowała i o co w tym wszystkim chodziło. I to jest smutne.”
Anselmo na początku wzdryga się, gdy myśli o komentarzach Paula, ale szybko zmienia zdanie na lekceważące. „Tak, widziałem, że to powiedział, ale wszystko co wychodzi z ust tego kolesia jest … ugh … wydaje się kwaśne,” mówi. „W ogóle nie mam nic wspólnego z tym gościem”. Zatrzymuje się, by znaleźć słowa. „Ale Vince lepiej być caref- …” Zatrzymuje się w połowie słowa i płynnie przełącza sentymenty. „Pewnego dnia naprawdę nie będę dbał o jakiekolwiek dziedzictwo Pantery . To wspaniałe, że mieliśmy tak zajebistą bazę fanów i nadal ją mamy, ale prawdopodobnie znajdzie się cała masa tych, którzy będą być może trochę rozczarowani moją oceną całej sytuacji. Więc po prostu zostawię to tak. I dlatego nie zamierzam się wypowiadać na ten temat, chociaż wiem, że kiedy ten wywiad się ukaże, ludzie powiedzą, 'Cóż, prawie to zrobiłeś’. I tak, prawie. Operative word.”
Mówi, że jest ostrożny ze swoimi słowami, ponieważ zastanawia się nad samopoczuciem psychicznym Paula, nawet ponad dekadę po fatalnym koncercie. „Trzeba się martwić o stan umysłu Vince’a, tak jak trzeba się martwić o wszystkie nasze stany umysłu”, mówi. „W głębi serca wiem, że muszę zaakceptować to, co stało się z Dimebagiem, bo to jest po prostu prawdziwe. On odszedł. Został zamordowany. Ale jest też ogromna część mnie, która nigdy tego nie zrozumie. Rozmawiałem o tym z policją. Rozmawiałem z policjantem, który był na miejscu i zakończył sprawę, zamordował mordercę. Nie jestem pewien, czy kiedykolwiek to zrozumiem.”
„Jest gigantyczna część mnie, która nigdy nie zrozumie morderstwa Dimebaga.”
Jak rozmowa wraca do tematu jego gestu białej mocy na początku tego roku, mówi, że jego działania powinny udowodnić jego charakter. „Dla wszystkich pobożnych tam, którzy lubią wskazywać palcem na mnie i mówić, 'Och, rasista,’ oni mnie kurwa nie znają,” mówi. W latach dziewięćdziesiątych wspomina, że wypowiadał się przeciwko skinheadom, którzy przychodzili na koncerty Pantery w Teksasie. Wspomina też o siłowni bokserskiej w Detroit, Kronk, której pomógł znaleźć fundusze, dodając, że wie, iż przyniosłaby ona korzyści młodzieży z centrum miasta. I w tym roku, mówi, że odpowiedział na wezwanie do działania wydane przez gitarzystę Anthrax, Scotta Iana, choć nie otrzymał za to uznania.
1 lutego, Ian zamieścił notkę na Instagramie, nazywając gest Anselmo „nikczemnym” i wzywając go do przekazania darowizny na rzecz Simon Wiesenthal Center, organizacji praw człowieka, która stawia czoła antysemityzmowi i mowie nienawiści. „Kocham Phila Anselmo jak brata”, powiedział Ian Rolling Stone w lutym. „On jest dla mnie rodziną. (…) Wiem w głębi duszy, naprawdę, że nie jest taką osobą. Ale musiałem powiedzieć coś publicznie na ten temat, bo dla mnie milczenie jest współudziałem. Phil jest biorąc głęboko twarde spojrzenie na siebie i swoje życie, a on zamierza zrobić to, co musi zrobić, aby naprawić rzeczy.”
„Zrobiłem darowiznę w styczniu,” Anselmo mówi. „Ale zgadnijcie, kto nie miał odwagi, żeby wyjść i powiedzieć to prasie? Ten, który napisał Speak English or Die. Koleś, który napisał 'Aren’t You Hungry?’. Gdyby ta płyta ukazała się dzisiaj, nigdy nie usłyszelibyśmy jej końca. Więc wybaczcie mi. Może Scott w tym czy innym momencie wyszedł i powiedział, 'Tak, Phil zrobił donate, więc to dobrze’. Ale ty o tym nie słyszałeś.
„Oddałem darowiznę następnego pieprzonego dnia, a może w następnej godzinie po naszej rozmowie telefonicznej,” mówi. „A potem nic o tym nie słyszałem w prasie. Czy trochę się z tego skwasiłem? Jasne, że tak. To jest clickbait. Nikt nie chce słyszeć dobrych stron czegokolwiek”. (Próby Rolling Stone’a dotarcia do Iana w celu uzyskania komentarza nie powiodły się.)
Clickbait to temat, który jest duży na najnowszym dziele Anselmo z Superjoint, hałaśliwy, przesiąknięty punkiem Caught Up in the Gears of Application. Na albumie znajduje się nawet wbijająca w ziemię, ostra, pięciominutowa hardcore’owa piosenka „Clickbait”, w której Anselmo śpiewa teksty takie jak „eskapistyczna rozrywka trolli” i „tyrady nieszczerych popisów”. Po roku w nagłówkach gazet, Anselmo – który nazywa siebie „późnym rozkwitem”, jeśli chodzi o technologię – jest szczególnie ostrożny w stosunku do Internetu. „To tak, jakbyś umieścił ten wspaniały nagłówek, na który ludzie zareagują z wielką radością, a potem wchodzisz na stronę i widzisz akapit za akapitem to samo” – mówi. „To chyba jest dziennikarstwo”. Mówi, że Caught Up in the Gears, jako całość, jest płytą o „nowoczesnej technologii i tym, co zrobiła z masami.”
Co ciekawe, grupa nagrała album, na którym śpiewa i gra na gitarze wraz z oryginalnymi członkami Superjoint, Jimmym Bowerem i Kevinem Bondem, ponad rok temu – przed jego salutem białej mocy. W maju wydał również EP-kę z inspirowaną black-metalem grupą Scour, jednak jego prawdziwym muzycznym powrotem w tym roku było śpiewanie z głównym zespołem Bowera, długoletnią sludge-metalową grupą Eyehategod w sierpniu, w zastępstwie ich frontmana Mike’a Williamsa, który zmagał się z niewydolnością wątroby. Williams mieszkał wcześniej w posiadłości Anselmo przez około dekadę, więc Anselmo czuł, że chce pomóc swojemu przyjacielowi. „Dorastałem z nim i znam ich muzykę na wylot, więc robienie tych koncertów było dla mnie przyjemnością” – mówi Anselmo. „To nie było nic wielkiego. Nie wymagano ode mnie zbyt wiele i było fajnie.” To były jego pierwsze występy na trzeźwo. Williams ma od tego czasu dostał przeszczep wątroby, zgodnie z YouCaring strony zaprojektowany, aby zebrać fundusze dla niego.
Anselmo od tego czasu wznowił regularne tempo pracy. Grał na żywo z Superjoint i mają zaplanowaną trasę koncertową na przyszły rok. Ogłosił też wydanie płyty Billa i Phila, Songs of Darkness and Despair, która ukaże się 20 stycznia i jest dla niego muzycznym odlotem. Muzyka, na której Anselmo gra na gitarze, to pogranicze blues-rocka i avant-rocka z synthy, podczas gdy Moseley – którego dorobek filmowy obejmuje The Texas Chainsaw Massacre Part 2, Army of Darkness i The Devil’s Rejects – śpiewa nieco dziwaczne słowa.
„Jesteśmy przyjaciółmi od lat i mieliśmy trzydniowy weekend, więc powiedzieliśmy, że chcemy wymyślić sześć śmiesznych piosenek”, mówi Anselmo. „Ten koleś potrafi śpiewać. Ma świetny zakres. Przychodził z tekstami, a ja patrzyłem na tytuł i mówiłem, 'To jest śmieszny tytuł, Bill.'” Zapytany, czy ma na myśli „Corpus Crispy”, Anselmo uderza w stół i mówi: „Bingo. Inżynier, Steve Berrigan, i ja ciągle powtarzaliśmy, 'Czy możesz po prostu powiedzieć Corpus Christi?’ A on na to, 'Nope. Nawet moja żona to powiedziała, a ja na to: „Dla mnie to znaczy coś innego”. A ja na to, 'W porządku. Jestem tylko naszym skromnym znalazcą notatek. Idź na to, człowieku.'”
Anselmo ma również wiele innych wydawnictw, które chciałby wydać w nadchodzącym roku, które wahają się od dźwięków, których można by się po nim spodziewać do tego, co nazywa „niemetalowymi”, łagodnymi piosenkami, które wyda pod nazwą Illegals in Minor. „Ten materiał jest ciężki sam w sobie”, mówi. „Ekstremalność występuje we wszystkich gatunkach. Nie ma nikogo, kto by mnie przekonał, że Björk nie jest ekstremalna. Więc jeśli użycie wiolonczeli, stojącego pianina czy wodotrysku pomoże projektowi, to niech tak będzie. Będę z tego korzystał.”
Otwiera drzwi do łazienki, żeby móc znowu zapalić i porównuje klimat tej muzyki do Nicka Cave’a, Davida Bowiego i The Smiths i mówi, że śpiewa swoim naturalnym barytonem. Teksty dotyczą jego braku strachu przed śmiercią, o czym, jak sam mówi, wie, ponieważ nie raz uznano go za zmarłego z przyczyn medycznych. „Jako facet, który kilka razy padł trupem, powiem ci szczerze, że nie było tam zbyt wiele”, mówi ze śmiechem. „A jeśli było, to nie zapadło mi to w pamięć. Z tego, co pamiętam, było całkiem spokojnie. Najlepiej mógłbym to ująć w ten sposób, że gdybyś miał wspomnienia z bezpiecznego łona matki, to byłoby to coś w tym rodzaju. Ale reanimacja medyczna – cały ten zgiełk – sprawia, że myślisz sobie: 'Cholera, bycie martwym było o wiele łatwiejsze niż użeranie się z tym całym gównem, stary.'” Śmieje się.
W miarę jak zbliża się nowy rok – i zbliża się rocznica incydentu z Dimebash – Anselmo po raz kolejny próbuje odzyskać swoje życie. Wcześniej w wywiadzie, kiedy pojawił się temat komentarzy Paula na jego temat, Anselmo powiedział coś, co wydaje się być jego mantrą na ten moment. „Wolałbym skupić się na pieprzonej przyszłości. Wolałbym po prostu skupić się na nowych dniach, nowych płytach, nowej muzyce i stawiać jedną nogę przed drugą, bo to dla mnie jest zdrowe, zamiast wić się w przeszłości.” A potem znów popiołem zgasił papierosa.