Reverie Chaser

Jaki rodzaj odzieży powinieneś nosić, kiedy wybierasz się gdzieś na północ, na przykład do arktycznej Norwegii? Czy planujesz spędzać dużo czasu na świeżym powietrzu, na przykład ścigając zorze polarne i co powinieneś wtedy założyć? Nie jestem fanem zimnej pogody, mimo że mieszkam w północnej Europie, i przed ostatnim rokiem nie posiadałem zbyt wielu ubrań odpowiednich na bardzo zimny klimat (jazda z domu do biura nie wymaga zbyt wiele!). Dlatego przed wyjazdem na Svalbard i do Tromso w Norwegii wybrałam się na wielkie zakupy, aby kupić wszystko, czego potrzebowałam dla siebie i mojego męża Jekabsa. Przeczytałam też wiele postów na blogach o tym, w co się ubrać na Islandię, Grenlandię i do Kanady, a także spędziłam dwa pełne dni w sklepach rozmawiając z konsultantami. Większość rzeczy kupiliśmy w naszym lokalnym sklepie Gandrs, kilka rzeczy już posiadaliśmy, a kilka zamówiliśmy przez internet. Okazuje się, że nie jest tak łatwo kupić rzeczy, które są naprawdę ciepłe, ponieważ większość ubrań jest przeznaczona do sportów zimowych, gdzie ludzie dużo się ruszają i pocą! Ponadto, podczas gdy późna zima jest dobrym sezonem na zakup ciepłych ubrań (my kupiliśmy nasze na początku lutego) z dobrą zniżką, jedynym problemem jest to, że pod koniec sezonu wiele rzeczy jest niedostępnych w magazynie! Więc staraj się nie zostawiać zakupów na ostatni weekend przed wyjazdem!

Sprawdź, jakiej pogody doświadczyliśmy na Svalbardzie:

Jaką pogodę mieliśmy na zakupach: Svalbard i Tromso w czasie naszej wizyty miały około -15-20C. Kilka dni było znacznie cieplej, ale niektóre też znacznie zimniej, do -30C. Oba miejsca miały być bardzo suche, ale z powodu poważnych roztopów na Svalbardzie, doświadczyliśmy +4C i deszczu jednego dnia, co naprawdę zmusiło mnie do ponownego rozważenia przydatności mojej kurtki (nie była wodoodporna).

Podobne artykuły:

Wycieczka na arktyczny Svalbard

Davos – słynny ośrodek narciarski w Szwajcarii

Jaką odzież kupiliśmy i jak nam było ciepło?

  1. Bielizna termiczna – długie spodnie i koszulka z długim rękawem, najlepiej mieszanka wełny merynosów. My kupiliśmy MILLET. Rozmiary mogą się naprawdę różnić w zależności od marki! My nosiliśmy bieliznę termiczną na wszystkie wycieczki outdoorowe na Svalbardzie i na dłuższe w Tromso, kiedy nie planowaliśmy wchodzić do domu co 20 min (czyli głównie – tylko na ściganie zorzy)
  2. Skarpety – potrzebne są specjalne ciepłe skarpety, a nie zwykłe bawełniane! Dostępnych jest wiele opcji, ja kupiłem dłuższe, podobne do tych skarpet termicznych. Nie kupuj zbyt ciasnych, ponieważ wtedy powietrze nie będzie mogło krążyć między twoją skórą a skarpetą, tak samo jak nie noś zbyt ciasnych butów z tego samego powodu!
  3. Klawika lub maska na twarz – bardzo dobrze jest mieć kominiarkę na wietrzną pogodę! Nakłada się ją na głowę i zakrywa również szyję. Wybierz taką, która ma otwory do oddychania, na przykład taką jak ta, w ten sposób mniej wilgoci będzie gromadzić się wewnątrz i nie będziesz miał mokrej twarzy. Nie używaliśmy ich zbyt często w Tromso, ale na Svalbardzie nie wyszlibyśmy bez nich z pensjonatu!
  4. Czapka & szalik – wybierz ciepły, który zakrywa uszy i dobrze leży na głowie, nie zsuwając się, najlepiej, jeśli go zawiążesz. Ja nosiłem czapkę na maskę. Ta, którą miałam z USA jako pamiątkową czapkę „bear face” okazała się zaskakująco ciepła! Miałam wełniany szalik podarowany mi przez krewnych, więc nie musiałam kupować nowego.
  5. Rękawiczki lub mitenki – jeden z najważniejszych elementów ubioru, gdy jedzie się na Północ! Ja miałam wewnętrzne rękawiczki z sensorycznymi palcami, dzięki którym mogłam korzystać z telefonu, oraz zewnętrzne rękawiczki od Vaude. W żadnym ze sklepów nie widziałem rękawic w moim rozmiarze, więc skończyło się na zwykłych rękawiczkach i to był trochę błąd – bo miałem zimne ręce i musiałem używać chemicznych ogrzewaczy. Jekabs natomiast dostał specjalne rękawiczki Heat, odpowiednie dla myśliwych lub fotografów, z wewnętrzną rękawiczką i zewnętrzną, otwieraną mitenką na zamek i magnes. Były niesamowicie ciepłe!
  6. Ocieplacze na dłonie i stopy – choć nie jest to odzież, to niezwykle ważne jest spakowanie ze sobą chemicznych ocieplaczy, gdy wybieramy się na północ! Wypróbowałem zarówno jednorazowe, jak i wielokrotnego użytku ocieplacze, a jednorazowe, takie jak Thermopad są o wiele lepsze! Naprawdę utrzymują ciepło przez ponad 8 godzin (na opakowaniu jest napisane, że 12). Te wielorazowe, które trzeba wygotować po użyciu, choć wystarczą na wiele wyjazdów, to niestety wytrzymują tylko około 20 minut dając ciepło. Mają też tendencję do przypadkowego aktywowania się w plecaku czy kieszeni. Dlatego wolę jednorazowe – jedna para w butach, jedna para między rękawiczkami (nie kładźcie ich bezpośrednio na skórę, bo robi się naprawdę gorąco!), a są takie, które można nawet przykleić do ubrania. Zamówiłam je wcześniej na Amazonie
  7. Kilka kurtek „wewnętrznych” – ja miałam kilka w domu, Jekabs nie, więc musieliśmy mu kupić jedną, podobną do tej, i tylko tę nosił pod kurtką zewnętrzną. Nie było mu zimno!
  8. Ciepłe, ocieplane spodnie – miałam naprawdę tanią parę z lokalnego Sports Direct i były w sam raz – puchate, nieprzemakalne i wiatroszczelne, a co najważniejsze, ciepłe. Ponieważ Jekabs nie miał żadnych zimowych spodni, kupiliśmy parę Milletów w lokalnym sklepie Gandrs, Columbia też ma kilka naprawdę dobrych! Spodnie były naszym najtrudniejszym zakupem – był bardzo mały wybór, a większość sklepów miała tylko kilka opcji w szalonych cenach.
  9. Ciepła, ocieplana kurtka – miałem już fajną kurtkę świtową, która była wystarczająco ciepła, ale wolałbym dłuższą z fajnymi rękawami, które mają jakby wewnętrzne rękawiczki w środku – tak, że nie ma przestrzeni między rękawiczkami a kurtką. Okazało się, że moja kurtka nie jest wodoodporna! Tak więc na następne zimne przygody mam już kupioną ocieplaną kurtkę Gore-Tex North Face. Jekabs dostał taką od Milleta i była naprawdę bardzo ciepła. Twoja kurtka powinna mieć kaptur, abyś mógł osłonić szyję i głowę, jeśli będzie bardzo wiało!
  10. Buty zimowe – dobre buty to dobra inwestycja, która posłuży Ci przez długi czas! Oboje z nas mieli już naprawdę ładne ciepłe buty Ecco, które wyglądały jak buty kempingowe tylko nieco wyższe (moje są podobne do tych), więc można chodzić w nieco głębszym śniegu. Ponieważ moja para jest nieco za duża, zwykle noszę dodatkową parę skarpetek, żeby było bardziej ciasno, ale nie za ciasno – żeby powietrze mogło krążyć! Upewnij się, że twoja para jest wodoodporna, a podeszwa nie jest śliska! Moje były idealne! Nie czuli się ślisko na początku, ale dla dłuższych wędrówek nasi przewodnicy wciąż mieli nas łańcuchy.

Ogółem, byłem zadowolony z moich zakupów i mojego wyboru odzieży zimowej, kiedy jechałem na Svalbard. Już zainwestowałem w nową ocieplaną kurtkę, a następnym razem upewnię się, że dostanę rękawice, aby było naprawdę ciepło! W wielu krajach zapewniają Wam ciepłe ubrania na wycieczki (co ciekawe, mitenki, na przykład, były po prostu zwykłą owczą skórą, bez żadnych wymyślnych membran czy izolacji!), ale jeśli zdecydujesz się iść na własną rękę, tak jak my w Tromso dla zorzy, lepiej mieć własne rzeczy!

Podobne artykuły:

Zwiedzanie arktycznego Svalbardu

Davos – słynny ośrodek narciarski w Szwajcarii

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.