Sarah Jessica Parker Wants a Word With The People Who Fled New York
„W mojej ocenie”, mówi Sarah Jessica Parker, „nie ma większego miasta niż Nowy Jork”. Aktorka, która zmieniła się w potentata mody i aktywistkę obywatelską, znajduje ostatnio radość w pracy na sali sprzedaży w swoim nowym flagowym butiku z butami SJP, który został otwarty w lipcu tego roku na West 54th Street, czasami nawet dostarczając zamówienia do drzwi klientów w drodze do domu. O swojej miłości do Nowego Jorku opowiedziała w ostatnim wywiadzie dla Zoom. Wszystko zaczęło się w 1976 roku, kiedy w wieku 11 lat zadebiutowała na Broadwayu, a następnie wraz z rodziną przeniosła się do miasta z Cincinnati. Dziesiątki lat później stała się nazwiskiem i ikoną mody – i być może najsłynniejszą archetypową nowojorczanką o gwieździstych oczach – w serialu HBO „Sex and the City”. Obecnie jest wiceprezesem New York City Ballet i członkiem Partnership for New York City, rady ekonomicznej non-profit zrzeszającej dyrektorów generalnych miasta. W przyszłym roku powróci na Broadway, by wystąpić u boku swojego męża Matthew Brodericka we wznowieniu komedii Neila Simona Plaza Suite. W międzyczasie będzie tuż nad Twoim rozmiarem.
Gubernator Nowego Jorku Andrew Cuomo nazywa nasze miasto „nowojorskim twardzielem”. Co dla Ciebie oznacza bycie nowojorczykiem?
Myślę, że ma to związek z kulturową obietnicą i złożonością Nowego Jorku – wyzwaniami i możliwościami, żywiołowością. Kocham żółte taksówki, kocham architekturę… To miejsce, w którym nawet dziś, kiedy wychodzę za drzwi, nie wiem, co się wydarzy. Nie jestem w samochodzie, nie jestem za bramą. Jestem zmuszony do przebywania na ulicach, wpadania na ludzi i nawiązywania kontaktów z ludzkością. Myślę, że moje dzieci mają ogromne szczęście, że wychowują się w Nowym Jorku.
Co sądzisz o exodusie mieszkańców miasta, który wywołała pandemia?
Po Święcie Pracy zaczęłam prowadzić trudne rozmowy z moimi przyjaciółmi. Ludzie, którzy są zamożni – nowojorczycy, którzy osiągnęli wielki sukces w Nowym Jorku – czuję, że są winni miastu reinwestycję, powrót do domu, aby miasto, które jest teraz nieznane, znów stało się znajome. Twoje ulubione delikatesy i restauracja – te biznesy nie mogą na ciebie czekać. Nie mogą zatrzymać pracowników, dopóki nie wrócicie do domu. Muszą czuć naszą obecność, mieć nasze wsparcie finansowe, aby pozostać otwarte lub otworzyć się ponownie. Aby nasze miasto wyglądało znajomo i funkcjonowało tak, jak tego oczekiwaliście, musicie wrócić do domu.
Co sądzisz o pustych witrynach sklepowych, które czerpią ulgę podatkową, pozostając puste?
Wszystkie te rozmowy odbywają się w Partnerstwie dla Nowego Jorku, do którego zostałam zaproszona we wrześniu. Moja fantazja dla właścicieli, którzy posiadają te budynki i mogą sobie pozwolić na pozostawienie ich pustymi: co by było, gdyby stali się bardziej kreatywni w stosunku do tych wszystkich małych firm, które chcą się otworzyć. Istnieją projektanci lub mniejsze restauracje z ogromną ilością obietnic. Właściciele mogliby zaoferować im niskie czynsze, a ci z kolei mogliby mieć udział w tych biznesach. Mogliby w przemyślany sposób dzielić się zyskami. Wszyscy korzystają z sąsiedztwa, które jest zaludnione z firmami, a nie boarded up.
Twoja kariera rozpoczęła się w sztuce, a teraz jesteś w branży mody, od uruchomienia butów SJP w 2014 roku. Właśnie otworzyłaś swój flagowy sklep w Nowym Jorku tego lata. Jak to się dzieje? Czy kiedykolwiek będziemy się znowu ubierać?
Zmagaliśmy się z zamknięciem, ale utrzymaliśmy wszystkich naszych pracowników na ich ubezpieczeniu zdrowotnym. Nasz personel jest z powrotem na rozłożone harmonogramy. Mieliśmy wspaniałe dni, mieliśmy dni, które nie były tak wspaniałe. Bycie na podłodze z klientami to moja ulubiona część biznesu. Zdobywam dla nich buty i dowiaduję się wszystkiego o ich życiu. Robimy wirtualne zakupy, a przy dostawach na południe od 54. ulicy sama podrzucam buty klientom. Mam silne podejrzenia, że to małe, intymne podejście jest drogą, którą podąża handel detaliczny.
I tak, ludzie nadal kupują obcasy każdego dnia – zwłaszcza w handlu elektronicznym. To, co usłyszeliśmy od naszych klientów w całym kraju, to fakt, że ludzie będą więcej bawić się w swoich domach, a ludzie chcą się ubierać. Jaki jest nasz but do wnętrz? Jak stworzyć pantofel domowy, który nadal będzie imprezą dla Twojej stopy, a jednocześnie nie wyjdzie na ulicę i pozostanie wyjątkowy? To pojawi się w naszej następnej kolekcji.
Kiedy spodziewasz się powrotu imprez na czerwonym dywanie i gal pod czarnym krawatem do Nowego Jorku?
Nie tęsknię za czerwonym dywanem, ale jestem podekscytowana na dzień, w którym poczuję się dobrze i dobrze, aby znowu robić glamour. To, czego brakuje, to wszystkie te kroki pomiędzy. Z niecierpliwością czekam na moment, kiedy będziemy funkcjonującym społeczeństwem i na drodze do znaczącego ożywienia – z bezpieczeństwem pracy i bez problemów z niedoborem żywności, kiedy ludzie będą mieli to, czego potrzebują i na co zasługują.
Czego najbardziej brakowało Ci podczas blokady?
Uwielbiam chodzić po mieście. Planuję swój dzień pracy wokół tego, jak mam zamiar dostać się tam pieszo. Zakładam słuchawki na uszy i jestem w Koreatown, jestem w Chelsea. Brakowało mi chodzenia do pizzerii, czekania w kolejce z robotnikami budowlanymi. Tęskniłam za ciężarówkami Mister Softee.
Jak zwykli nowojorczycy mogą pomóc w restymulacji miasta?
Nie jestem ekspertem od planowania miast, ale żyliśmy przez setki lat bez sklepów wielkopowierzchniowych. Chodziliśmy do naszych lokalnych sklepów z narzędziami, aby zdobyć taśmę Scotch i nasze sklepy spożywcze i bodegas, aby uzyskać ręczniki papierowe i mydło. Nie możemy być leniwi i po prostu kupować online. Staraj się robić zakupy lokalnie, kupuj lokalnie, kupuj lokalnie! Szczególnie w sklepach, które są unikalne dla Nowego Jorku.
Photographs by Jason SchmidtStyled by Anne Christensen
Hair by Josué Perez for Tineco Beauty. Makijaż Gianpaolo Ceciliato dla Dior Beauty. Krawiectwo: Lars Nord w Lars Nord. Usługi produkcyjne Cassandra Tannenbaum. Zabezpieczenie produkcji przez Reggie Henry dla Harry Hill & Associates.
Ta historia pojawi się w grudniowym 2020 / styczniowym 2021 wydaniu Town & Country.
SUBSCRIBE NOW
.