Stooky things are happening at Ted Bundy's childhood home

TACOMA, Wash.

Tak wiele rzeczy, w rzeczywistości, że wykonawca wynajęty do przebudowy domu wypisał ołówkiem pisma biblijne na ścianach i sprowadził dwóch pastorów, aby pobłogosławili dom.

„Nie jestem jednym z tych, którzy wierzą w wiele z tych rzeczy, ale ten dom uczynił mnie wierzącym,” powiedział Casey Clopton, wykonawca.

Kliknij, aby zmienić rozmiar

Wołanie o pomoc pojawiło się na oknie, gdy członkowie ekipy pracowali w piwnicy. Ciężkie meble zaklinowane w ścianie przewróciły się. Drzwi i szafki wydawały się same otwierać.

Wszystko zaczęło się we wrześniu, kiedy David Truong kupił dom o powierzchni 1,400 stóp kwadratowych z planami przerobienia i przerzucenia go.

Nie badał jego historii, więc nie znał lokalnego lore lub kto tam mieszkał.

Mały niebieski dom został zbudowany w 1946 roku, w tym samym roku Bundy urodził się w Vermont. Rodzina Bundy’ego przeniosła się do domu w 1955 roku, jak pokazują zapisy.

Louise Bundy nie mieszkała już tam w 1989 roku, kiedy jej 42-letni syn został stracony na Florydzie po tym, jak został skazany za zabicie dwóch sióstr z bractwa i 12-letniej dziewczynki.

Śledczy powiązali go z co najmniej 30 zabójstwami, choć wierzą, że było ich o dziesiątki więcej. Jego szał zabijania rozpoczął się w 1974 roku w Waszyngtonie i trwał przez lata w 11 stanach.

’They were a really nice family’

Bundy miał 9 lat, kiedy jego rodzina wprowadziła się do domu z czterema sypialniami i 1 1/2 łazienki. Sąsiedzi przypominają sobie, że miał sypialnię na parterze, choć przynajmniej jeden zapis wskazuje, że jego pokój znajdował się u podnóża schodów w piwnicy.

Mieszkał tam z matką, ojczymem i czwórką rodzeństwa.

„Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek widziała Teda”, powiedziała Hope Murry, sąsiadka, która dorastała kilka domów niżej, a później kupiła dom z dzieciństwa.

Przypomina sobie, że bawiła się z młodszymi siostrami Bundy’ego i Louise Bundy niańczyła ją. Raz poszła do ich domu, ale kazano jej trzymać się z dala od sypialni Teda, ponieważ miał odrę.

„Byli naprawdę miłą rodziną”, powiedziała Murry.

Bundy upierał się, że dorastał we „wspaniałym domu z dwojgiem oddanych i kochających rodziców.”

Louise Bundy była zagorzałą obrończynią swojego najstarszego syna i długo upierała się, że jest niewinny. Jej stanowisko złagodniało po tym, jak złożył kilka wyznań na śmierć.

W ostatnim wywiadzie z psychologiem tuż przed egzekucją, Bundy powiedział, że jego rodzina regularnie uczęszczała do kościoła i wierzył, że jego przemoc wynika z obsesji na punkcie pornografii, która podsycała mroczne fantazje.

Bundy zaprzeczył temu w liście do matki dziewczynki, napisanym po tym, jak został uwięziony na Florydzie i uznany za podejrzanego o zaginięcie Ann Marie.

Louise Bundy powiedziała wtedy, że była pewna, że nie popełnił żadnych przestępstw, gdy mieszkał pod jej dachem. A testy DNA przeprowadzone w 2011 roku nie były w stanie połączyć Bundy’ego z zaginioną dziewczyną.

Jest on jednak nadal wymieniony jako podejrzany w tej sprawie, ponieważ detektywi nie mogli go oczyścić.

Mimo że Bundy jest jednym z najbardziej znanych seryjnych morderców, nie ma dowodów na to, że popełnił jakiekolwiek przestępstwa w domu swojego dzieciństwa.

To nie powstrzymuje niektórych sąsiadów, a teraz wykonawców, od wierzenia, że w domu jest coś upiornego.

„Pomóż mi” i „zostaw”

Clopton, wykonawca, po raz pierwszy odwiedził dom po tym, jak został zatrudniony w październiku. Zabrał ze sobą swoją 11-letnią córkę, która czasami chodzi z nim i robi dyktowane notatki od swojego taty na temat pracy, która musi być wykonana.

„Moja córka zaczęła płakać”, powiedział Copton. „Powiedziała, że czuje się dziwnie. Nie podobało jej się tam.”

Odmówiła zostania samej w domu i było jej tak niewygodnie, że szybko wyszli.

Clopton wrócił w następnym tygodniu z ekipą rozbiórkową. Jeden z członków ekipy powtórzył opinię, że w domu nie czuli się dobrze.

Potem zaczęły się dziać rzeczy, które Clopton odrzucił jako wybryki wśród załogi.

Był czas, kiedy ponownie weszli do domu – który był zamknięty – i każde drzwi, każda szuflada szafki – była otwarta.

Albo czas, kiedy robotnicy sprzątali zalaną piwnicę i zauważyli słowa „Pomóż mi” napisane na szybie. Przykręcona osłona ekranu utrudniłaby komuś z zewnątrz napisanie tego, powiedział Clopton.

Ciężka komoda wstawiona w ścianę korytarza na piętrze w jakiś sposób wyciągnęła się i wylądowała twarzą w dół na podłodze, podczas gdy ekipa była na dole.

Pracownicy powiedzieli, że potrzeba co najmniej jednego silnego człowieka, aby ją wyciągnąć i nie było możliwości, aby sama spadła.

„Okresowo, przez cały czas trwania pracy, działy się dziwne rzeczy”, powiedział Clopton.

Komórki i inne urządzenia elektroniczne czasami byłyby odłączane od prądu i natychmiast umierały. Słowo „Leave” zostało znalezione napisane w pyle na podłodze w sypialni, bez śladów stóp wokół niego.

Clopton w końcu rozmawiał z niektórymi sąsiadami o dziwnych zdarzeniach, pytając, czy nie było wysypu włamań w sąsiedztwie.

To wtedy dowiedział się, że Bundy kiedyś mieszkał w tym domu.

Clopton przekazał tę informację Truongowi i Jamesowi Pittsowi III, brokerowi nieruchomości. Pitts powiedział, że był zszokowany, ale podekscytowany odkryciem, ponieważ ma zainteresowanie w true crime.

„To było naprawdę niesamowite, ale naprawdę schludny,” powiedział. „Upewniliśmy się, że początkowo zachowamy ciszę, ponieważ nie byliśmy pewni, jak ludzie zareagują na wieść o tym, że mieszkał tam seryjny morderca.”

Although a handful of potential buyers asked Pitts about Bundy once calling the house home, he said the people who recently bought the house did not.

It’s unclear whether the new owners are aware. Nie byli w stanie uzyskać komentarza.

Dwóch pastorów i błogosławieństwa

Po tym, jak Clopton dowiedział się o związku domu z seryjnym mordercą, zdecydował, że nadszedł czas, aby szukać pomocy. Zadzwonił więc do pastora z Puyallup i poprosił go o pobłogosławienie domu.

Dwaj pastorzy wyszli i chodzili od pokoju do pokoju, czytając pisma święte i wypowiadając błogosławieństwa.

Zachęcali załogę do kontynuowania odtwarzania muzyki chrześcijańskiej podczas pracy. Zasugerowali również napisanie wersetów biblijnych na ścianach, co pracownicy uczynili.

Pisane ołówkiem pismo nie jest już widoczne pod świeżą farbą, ale Clopton ma nadzieję, że będą one nadal zapewniać ochronę.

„Wszystko w tym domu walczyło z nami, a ja byłem trochę dziwny z tego powodu”, powiedział. „Ale chodzę do kościoła i mam Boga przy sobie.”

Dom został całkowicie przebudowany z nową farbą, jaskrawo żółtymi drzwiami wejściowymi i odnowionymi podłogami i sufitami. Ale historia pozostała.

Stacia Glenn: 253-597-8653

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.