Szczeniak 101

beagle, psowate, 4 miesiące. imię: BMO. mój pierwszy pies i moje pierwsze złamane serce

przypadkowo zatruła się trutką na szczury 4 lutego o 20.00, natychmiast pojechałam na pogotowie do weterynarza (niestety zerwała się ze smyczy i nie zostałam poinformowana, że w okolicy są trutki na szczury, sąsiadka to ustawiła) zjadła około 1 talerza trutki na szczury z sardynkami

weterynarz poprosił o markę trutki na szczury (racumin) i kazał jej brać witaminę k. Weterynarz wykonał również kilka badań, takich jak chemia i morfologia krwi. wyniki były dobre, ale weterynarz niczego nie wyjaśnił. wciąż pytałam, co się dzieje. weterynarz nie udzielił żadnych wyjaśnień, co stanie się z moim psem

5 lutego rano skontaktowałam się z weterynarzem, aby zapytać o stan mojego psa. Według personelu, miała się dobrze, ponieważ nie wymiotowała, stolec był w porządku, jadła dobrze. nadal była pod obserwacją. więc odetchnęłam z ulgą. wysłałam im sms-a, żeby skontaktowali się ze mną w każdej chwili, jeśli będzie nagły przypadek

, ale nagle personel powiedział mi, że jest gotowa do wypisania. byłam w szoku, ponieważ wypisanie zajęło jej mniej niż 24 godziny. Zapytałem ich dlaczego, oni uzasadnione, że ona była już jasne, ponieważ nie ma żadnych objawów (i shouldve zobaczyć to jako czerwona flaga ik!!!), ale po prostu zgodził się, bo ufam im dbać o mojego psa (mój pies został już przyjęty tam raz)

po przybyciu na feb 5 w weterynarza, byłem tylko porozmawiać z personelem, ponieważ jest po 18:00 już. Powiedzieli mi, że wszystko jest w porządku i weterynarz zgodził się na wypisanie mojego psa. pytałam kilka razy, czy mój pies musi przejść kolejną serię badań morfologii i chemii krwi. powiedzieli mi jednak, że to nie jest konieczne. więc po prostu się zgodziłam. ale potem zapytałam jeszcze raz, dlaczego nie dali mojemu psu żadnych witamin do domu, ani nic takiego. nie powiedzieli nic (tak jak weterynarz) wiem, że powinnam była nalegać. Ale kimże jestem, żeby kwestionować ich fachowość, prawda?

Po wypisie zapłaciłam pozostałe rachunki i zobaczyłam paragon, że podano jej fitobazę, duphalit i bipheraminę. nie omówiono tego ze mną. ale i tak zapłaciłam, bo to był weterynarz mojego psa. żałuję, że nie byłam sceptyczna co do ich etyki pracy

Myślałam, że po 5 lutego wszystko będzie dobrze. Wróciliśmy do domu i znów była aktywna. bawiliśmy się. mieliśmy poranną i nocną rutynę, w której karmiłem ją i bawiłem się z nią. wszystko było w porządku

6 lutego zwymiotowała swoim jedzeniem, było mokre, tego samego koloru co jej psie jedzenie. to było niezwykłe, więc skontaktowałem się z weterynarzem. ale powiedzieli, żeby po prostu ją obserwować. mimo to była nadal aktywna, mimo wymiotów. Ale mogę powiedzieć, że nie była normalna, ponieważ nie je dużo. to było niezwykłe, ale po prostu zrobiłem to, co mi powiedziano, obserwowałem ją jeszcze trochę

7 lutego. wszystko było w normie. mieliśmy tę samą rutynę. jeść i bawić się o określonej porze dnia i nocy. więc osądziłem, że nie jest w porządku

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.