’The Challenge’: Johnny 'Bananas’ Devenanzio on 'Total Madness’ and Expanding His Reality TV Brand

Riccardo Giardina

SPOILER ALERT: Nie czytaj, jeśli nie oglądałeś jeszcze finału „The Challenge: Total Madness.”

Gdy uczestnicy „The Challenge: Total Madness” przygotowywali się do ostatecznej rozgrywki, Johnny „Bananas” Devenanzio wzniósł toast za grupę, mówiąc im, że ze wszystkich sezonów reality show MTV, w których brał udział – a było ich wiele, ten jest rekordowy, dwudziesty – „to jest najbardziej wykańczające psychicznie, duchowo i emocjonalnie doświadczenie, przez jakie kiedykolwiek przeszedłem.”

Z jego post-apokaliptycznym tematem i aranżacjami mieszkalnymi w stylu bunkrów, „Total Madness” postawił sobie za cel sprawienie, aby poczuć się tak, jakby świat się skończył i nie było już nikogo poza tymi, którzy rywalizują o nagrodę miliona dolarów (500 000 dolarów dla zwycięzcy płci męskiej i 500 000 dolarów dla zwycięzcy płci żeńskiej). A to było jeszcze przed tym, jak grupa musiała wędrować przez mile śniegu na wysokości 9000 stóp w austriackich Alpach, nosząc kłody, budując ogniska, rozwiązując zagadki i wspinając się po stromym terenie.

„Lubię uważać się za osobę dość silną psychicznie i robię ten serial od dłuższego czasu i czuję, że to naprawdę nie ma na mnie wpływu po zakończeniu sezonu, ale ten naprawdę zrobił numer na mnie i na wszystkich w bunkrze,” mówi Devenanzio w wywiadzie dla Variety. „Ludzie mówią, że ten sezon nie był tak dramatyczny, ale to dlatego, że byliśmy nieszczęśliwi. Jesteśmy pod ziemią, bez naturalnego światła słonecznego w zimie i w jednym z najzimniejszych, najbardziej odludnych miejsc na ziemi, oddychamy sztucznym powietrzem i jest ta naprawdę mind-numbing gra i tak wiele na linii.”

Popularne na Variety

Dla Devenanzio, nie było również dodatkowej presji, aby wygrać, mówi, po tym jak ostatnio wziął tytuł i nagrody pieniężne w 2016 roku w sezonie „Rivals III”. Wtedy technicznie wygrał ostateczne wyzwanie z koleżanką z drużyny Sarah Rice, ale zwrot w grze pozwolił członkowi zespołu z najlepszym czasem zdecydować, czy podzielą się nagrodą pieniężną ze swoim partnerem, czy nie. Devenanzio zdecydował się tego nie robić, zgarniając całą pulę 275 000 dolarów dla siebie, pozostawiając Rice zdruzgotaną – a wielu fanów zastanawiało się, czy ta akcja nie wywołała klątwy, skoro Devenanzio przez pięć sezonów nie dotarł nawet do finału, nie mówiąc już o zwycięstwie. Devenanzio przyniósł go do domu w „Total Madness,” choć. (Jenny West była kobietą, która wygrała.)

„Psychiczna i fizyczna udręka, przez którą przeszedłem w tym sezonie, aby zajść tak daleko i nie przebrnąć przez to, po prostu nie wiem, czy kiedykolwiek byłbym w stanie otrząsnąć się z tego – przejść przez to i być w stanie zrobić to ponownie,” mówi.

Devenanzio pół-żartem, że każdy, kto ma włoskich dziadków dorastał rozumiejąc znaczenie cornicello (talizman, aby zapobiec pechowi) i jest szybki, aby żartować, „Klątwy zostały stworzone, aby być złamane.” Ale, on przyznaje, że tak naprawdę nie wierzy w karmę, zamiast tego nazywając swoją wielosezonową passę porażek wynikiem radzenia sobie ze zmieniającą się konkurencją.

„Myślę, że dobre rzeczy zdarzają się dobrym ludziom i złe rzeczy zdarzają się dobrym ludziom. Nie chcę przypisywać sobie jakiejś magicznej i mistycznej siły”, wyjaśnia. „Byłem ofiarą własnego sukcesu i tak jest z każdym profesjonalnym sportem: drużyna, która jest najbardziej znienawidzona, zazwyczaj wygrywa najwięcej. Kiedyś mogłem przychodzić w każdym sezonie i grać swoją grę, nie byłem pewnie celem wszystkich. Teraz, oczywiście, jestem facetem, którego trzeba się pozbyć.”

Devenanzio rozpoczął swoją przygodę z MTV’s „The Real World” w 2006 roku, a następnie przeszedł do sezonu „Pojedynek” w „The Challenge” w tym samym roku. Wystąpił w nim 12 razy, wygrywając pięć, zanim w „Rivals III” wykonał ruch, który sprawił, że stał się jednym z największych czarnych charakterów rzeczywistości w umysłach wielu widzów (i graczy). Ale był to ruch, który również scementował go jako jedną z największych osobowości rzeczywistości, prawdopodobnie umożliwiając nowe rodzaje sukcesu, czy to powrót do serii kablowej sześć więcej razy do tej pory, jak również rozpoczęcie kariery jako gospodarz w 2018 roku (specjalna „Ex on the Beach” i NBC’s „1st Look”) i pojawienie się na serialach scenariuszowych („American Dad”) i nie scenariuszowych („Fear Factor”, „Ridiculousness” i „Worst Cooks in America: Celebrity Edition”).

„’The Challenge’ jest mi dobrze znane. Niezależnie od obsady, która się pojawia, formatu, tematu czy miejsca, w którym się odbywa, wiem, jak to działa. Czuję się prawie jak w instytucji, jak w 'Skazanych na Shawshank’, kiedy postać Morgana Freemana wychodzi z więzienia, a bycie na zewnątrz wymaga przystosowania. To naprawdę stało się częścią mnie” – mówi Devenanzio. „Inne projekty były trochę przerażające, ponieważ wypracowałem sobie specyficzną osobowość w 'The Challenge’ i musiałem się zatrzymać i przemyśleć, ponieważ hosting to zupełnie inna rzecz. Zdałem sobie sprawę, że nie chodzi tu o wchłanianie całego tlenu z pokoju, przyswajanie fragmentów i bycie puentą; chodzi tu raczej o bycie zainteresowanym, a nie interesującym, o dawanie drugiej osobie światła reflektorów.”

Pomimo, że Devenanzio zauważa, że nie czuje się, jakby doszedł do punktu w „The Challenge”, w którym „zrobił wszystko” (i może nigdy nie dojdzie), dzielenie czasu z serią podróżniczą „1st Look” pozwala mu na poszerzanie swoich horyzontów kulturowych w nowy sposób. Chociaż lata po całym świecie dla „The Challenge”, nie ma okazji doświadczyć lokalnych widoków, przeżyć i ludzi. W programie „The Challenge” jest ograniczony do interakcji z członkami obsady, z których wielu zna od lat. „1st Look” dał mi możliwość obcowania z najbardziej wyjątkowymi istotami ludzkimi na Ziemi”, mówi.

„Byłem w Korei Południowej, kilka miesięcy temu – postawiłem stopę w Korei Północnej, poznałem ludzi, napiłem się z nimi wina i popłynąłem z nimi na spływy. Właśnie robiłem zdjęcia w Nowym Jorku i spędziłem dzień z pierwszym czarnoskórym burmistrzem”, mówi.

Równoważenie czasu pomiędzy dwoma programami obejmuje przygotowanie psychiczne do zmiany postaci, jak również fizyczne, trenując w nowy sposób, ale niekoniecznie bardziej niż we wcześniejszych latach w „Wyzwaniu”.”

„Kiedy miałem 20 lat, nie musiałem ćwiczyć. Mogłem jeść, co chciałem, mogłem wychodzić do barów i miałem wiek po swojej stronie. Porównuję to do sytuacji, gdy pojawia się miotacz, który rzuca szybkimi piłkami, ponieważ może uderzyć mocniej i szybciej niż inni faceci – ale potem, gdy się starzeje, traci swoją szybkość i musi zacząć dostrzegać swoje boiska. Trzeba nabrać trochę więcej sprytu, trochę bardziej zmyślnie” – mówi. „Muszę włożyć trzy razy więcej pracy, aby uzyskać taką samą wydajność fizyczną jak przed laty, ale nie mogę trenować codziennie. Jeśli trenuję raz, muszę odpocząć przez jakieś trzy dni. Jeśli mamy naprawdę fizyczne wyzwanie, leżę w łóżku, jestem naprawdę poobijany. teraz gram o wiele bardziej mózgowo. To jest moje zrozumienie, jak gra jest rozgrywana i jak po prostu poruszać się po niespokojnych wodach i dowiedzieć się, jak strategicznie.”

Tak bardzo, jak Devenanzio rozszerza swój ślad reality TV w ciągu ostatnich kilku lat, jest szybki, aby dać kredyt dla jego wzrostu do franczyzy, która uruchomiła go w świetle reflektorów w sposób długotrwały.

„Naprawdę czuję, że nauczyłem się przez te lata, jak być producentem,” mówi, zauważając, że aktualnym celem jest wyprodukowanie programu, w którym jest również talentem na kamerze.

Przyznaje, że zawarcie sojuszu z byłym rywalem Wesem Bergmannem w „Total Madness” było nie tylko „dobre dla mojej gry”, ale także „dla niesamowitej historii.”

„A potem było tak, 'Hej, zróbmy psikusa Bearowi i Kailah z umieszczeniem zdjęć na suficie,’ to świetna historia. Uwielbiam to robić. Uwielbiam pojawiać się w każdym sezonie i organizować te niesamowite rzeczy”, mówi.

Ale „Wyzwanie” pomogło mu również rozwinąć się osobiście, dzieli się tym.

„Naprawdę niesamowitym produktem ubocznym bycia w programie tak długo, jak to robię, jest to, że dało mi to bardzo rzadką okazję, której większość ludzi nie dostaje, a mianowicie obserwowanie, jak dorastam i jestem w stanie zmieniać rzeczy o sobie, które widzę w reality TV, a które mi się podobają lub nie”, mówi.

I, kontynuuje, „The Challenge” pokazuje, że w sytuacji przetrwania, byłbyś zszokowany tym, do czego zdolny jest ludzki umysł i ludzkie ciało. A ja czułem, że to jest poza murami, jeśli chodzi o mnie, i myślę, że to, ogólnie rzecz biorąc, sprawiło, że stałem się znacznie silniejszą fizycznie i psychicznie osobą.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.