YOU CAN STILL ADD MORE!

Założycielka Colonial Candle, Ma Mabel, rozpoczęła produkcję świec we wczesnych latach 1900 z dzikich jagód, które rosły w jej rodzinnym Cape Cod. Do dziś jest to jedna z najlepiej sprzedających się świec Colonial Candle. Podczas wakacji mamy pakiet prezentowy składający się z dwóch 10-calowych świec typu Handipt Tapers. Zapytałam jedną z naszych długoletnich pracownic, o co chodzi z tymi dziwnymi, małymi paczuszkami, a ona opowiedziała mi o super słodkiej tradycji świec z jagodami w Wigilię.

Ta świeca Bayberry pochodzi od przyjaciela,
więc w Wigilię spal ją do końca – dla świecy Bayberry spalonej do gniazdka
przyniesie radość sercu i złoto kieszeni.

Gdy pierwsi osadnicy przybyli na nasze wybrzeże, każdy moment był jednym z przetrwania. Wszystko było w niedoborze – w tym świece. Ogólnie rzecz biorąc, świece były wykonane z łoju (tłuszczu zwierzęcego), który ma tendencję do dymienia i wydzielania nieprzyjemnego zapachu – może również zjełczeć. Nie trzeba było długo czekać, by pierwsi koloniści odkryli, że obfite krzewy laurowe mają jagody, które po ugotowaniu wydzielają woskowy osad. Nauczyli się zbierać i oszczędzać wosk z jagód, który wydobywał się na powierzchnię wody i robili z niego świece stożkowe. Bayberry stożki palili dłużej i czysty niż łojowa wersja. Niestety, trzeba dużo borówek, aby zrobić wystarczająco dużo wosku, aby zrobić jeden taper.

Te Bayberry tapers były prawdziwym skarbem dla kolonistów, którzy zapisali je na specjalne okazje – to był luksus, który należy zapisać i rozkoszować się. Wkrótce stało się tradycją palenie świec na Boże Narodzenie lub Sylwestra, aby przynieść błogosławieństwo obfitości w nadchodzącym roku. Nie wiadomo, kto właściwie wymyślił wiersz o tradycyjnej świecy z jagód – ale tradycja ta trwa do dziś!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.