2018 Honda NC750X | Road Test Review
Po prostu wyjdę od razu i to powiem: Honda NC750X jest obecnie najlepszym motocyklem do dojeżdżania do pracy. Nie martwcie się, mam na sobie mój kombinezon ognioodporny, a gaśnica stoi w pogotowiu. Ale mogę też poprzeć moje śmiałe twierdzenie, jeśli mi wybaczycie.
Kiedy oryginalny NC700X zadebiutował w 2012 roku, ogłosiliśmy go „motocyklem, o który wielu z Was prosiło… i nie tylko” (Rider, listopad 2012 i tutaj). Cena bazowa wynosiła zaledwie 6 999 dolarów, a (wówczas) nowomodna wersja z automatyczną przekładnią DCT i ABS kosztowała 8 999 dolarów, a motocykl spełniał wszystkie wymagania: doskonała oszczędność paliwa, przystępny rozmiar, atrakcyjna stylistyka ADV, wygodne siedzenia, zaskakująco przyzwoite prowadzenie i zamykany schowek wystarczająco duży, aby zmieścić kask z pełną twarzą.
Przeczytaj naszą recenzję testową Hondy NC700X DCT tutaj.
W 2014 roku rynek europejski otrzymał poprawiony model, jego bliźniak równoległy o pojemności 670 cm3 rozwiercony do 745 cm3 i nazwany NC750X… ale tutaj w Stanach utknęliśmy z 700 aż do zeszłego roku, kiedy Honda w końcu porzuciła go na rzecz 750.
Więc teraz mamy NC750X, który dojrzał do swojej roli jako zginająca klasę, robiąca wszystko maszyna, która trafia w słodki punkt pod względem ceny, funkcjonalności, stylu i zabawy. Cena bazowa wynosi obecnie 7 999 dolarów za sześciobiegową skrzynię manualną z przednimi i tylnymi światłami w technologii LED oraz kolorowym wyświetlaczem LCD. Model z ABS DCT, wyposażony w system Honda Selectable Torque Control (HSTC, znany również jako kontrola trakcji), wyceniono na 8 699 dolarów.
Honda prawie do perfekcji doprowadziła swoją automatyczną skrzynię biegów z podwójnym sprzęgłem DCT z trzema trybami pracy (Drive, Sport i ręczny) i szczerze mówiąc za jedyne 700 dolarów i około 30 dodatkowych funtów model DCT jest najlepszym rozwiązaniem, zwłaszcza, że jest to jedyny sposób, aby uzyskać HSTC i połączony ABS, który uruchamia przedni hamulec, gdy tylny jest stosowany, jak również zapobiega blokowaniu. Ale EIC Tuttle musi uważać, że jestem twardy, więc przetestowałem podstawowy model NC750X z 2018 roku, przejeżdżając na nim ponad 1400 mil, dojeżdżając do pracy, pokonując kaniony i załatwiając sprawy.
Osprzęt Jenny
Kask: Nolan N100-5
Kombinezon: Aerostich R-3
Buty: Tourmaster Trinity
Na papierze NC750X jest niemal identyczny jak jego poprzednik, z główną różnicą w postaci kwadratowego otworu i skoku (77 x 80mm vs. 73 x 80), który dodaje kilka kucy i podnosi pułap obrotów do 7500. Chłodzony cieczą, podwójnie wyważony, równoległy bliźniak SOHC o 270 stopniach swobodnie rozwija moc w średnim zakresie obrotów. Nie oznacza to, że będzie falował na asfalcie podczas holeshot’u, ale jest wystarczający dla kierowcy, który chce się nim zainteresować podczas weekendowej przejażdżki po zakrętach i pomimo zaskakująco agresywnego pomruku, pulsuje przyjemnie i bez buczenia. Jest również imponująco oszczędny w zużyciu paliwa. Na mieszance szybkich (czytaj: 75-80 mph) autostrad i ulic, osiągnąłem średnią prawie 69 mpg na dystansie 1400 mil, co oznacza, że napełniałem zbiornik o pojemności 3,7 galonów co około 250 mil.