Connect. Odkryj. Share.

^
Keep Westword Free

I Support

  • Local
  • Community
  • .

  • Dziennikarstwo

Wspieraj niezależny głos Denver i pomóż utrzymać przyszłość Westword za darmo.

Podziemne handlowanie grzybami ma stać się bardziej bezstresowym zawodem w Denver, według jednego z dealerów.

„Nie będę musiał się w ogóle martwić”, mówi Douglas, który poprosił o zachowanie anonimowości.

To dlatego, że w czwartek, 16 maja, miejska inicjatywa dotycząca grzybów psychodelicznych, która dekryminalizuje wzrost, posiadanie i konsumpcję, oficjalnie wejdzie w życie. Mimo, że niedawno uchwalona inicjatywa wyborcza nie obejmuje handlu, Douglas nie obawia się, że może mieć kłopoty, ponieważ już zidentyfikował lukę prawną, którą uważa za słuszną.

Douglas nie bierze gotówki za transakcje, zamiast tego obsługując wszystkie swoje płatności elektronicznie. Wkrótce, jeśli zostanie przyłapany na handlu z kimś, może po prostu udawać, że grzyby są jego lub odbiorcy osobistym zapasem, wyjaśnia. „Ja mam grzyby na sobie, ktoś ma grzyby na sobie. Żaden z nas nie musi mówić, że daję je drugiemu.”

Ten hipotetyczny scenariusz może rozegrać się na jego korzyść… lub nie. Biuro Prokuratora Miasta Denver, Departament Policji Denver i Rada Miasta Denver nadal zastanawiają się nad inicjatywą, pierwszą w kraju, która dekryminalizuje psylocybinę. Rada może zmienić inicjatywę, jeśli pojawią się jakieś niezamierzone konsekwencje, a biuro prokuratora miejskiego jest w trakcie definiowania „osobistego” użycia i wymyślania wytycznych dla organów ścigania.

W międzyczasie, przynajmniej z jego strony, Douglas mówi, że życie po prostu stało się trochę łatwiejsze.

Codzienna praca Douglasa jest w przemyśle marihuany, a on uzupełnia swój regularny dochód pieniędzmi, które zarabia z pchania psilocybiny. Mówi, że nigdy nie czuł, że popełnia przestępstwo.

„Moralnie lub etycznie, nie robię nic złego, ponieważ psylocybina jest lekarstwem”, mówi Douglas. „Jedyną rzeczą, która mogłaby być zła, to może gdybym dał ją komuś, kto nie był wyedukowany na temat używania i wziął zbyt dużą dawkę i naraził się na niebezpieczeństwo. Ale większość ludzi jest wyedukowana. I wiele z tego jest poza moją kontrolą.”

W grudniu 2017 roku, tak jak zaczynały się rozmowy wokół dekryminalizacji grzybów w Denver, Douglas zaczął przyglądać się ich uprawie w domu. Zdecydował się na uprawę większych ilości na sprzedaż, a nie mniejszych ilości na własny użytek.

„Istnieją łatwiejsze metody uprawy niż ta, którą wybrałem. Po prostu od razu wiedziałem, że chcę zająć się uprawą masową”, mówi Douglas, który rozmawiał z Westword przez zaszyfrowaną aplikację komunikacyjną.

Douglas chce produkować dwa funty suszonych grzybów na żniwa.
Anthony Camera

Grzyby psychodeliczne cieszą się dużym popytem w Denver, zwłaszcza wśród częstych bywalców koncertów, według Douglasa. Ale podaż jest stosunkowo ograniczona, ponieważ użytkownicy albo muszą je hodować, albo dostać je przez dealera.

Zważywszy na nierównowagę podaży i popytu, Douglas sprzedaje swój produkt z premią. Podczas gdy uncja kwiatów marihuany może kosztować 90 dolarów, Douglas sprzedaje uncję swoich grzybów za 200 dolarów (choć mówi, że jest otwarty na negocjacje). Douglas sprzedaje standardową dawkę dla kogoś, kto chce się potknąć – ósmą część uncji – za 30 dolarów, a także produkuje tabliczki czekolady i kapsułki z rozdrobnionymi grzybami do mikrodawkowania. „Moje stawki są wyższe niż innych ludzi, ponieważ robię kilka dodatkowych rzeczy, które są jakby wartością dodaną.”

Douglas mówi, że wydał około 600 dolarów na rozpoczęcie działalności, co obejmowało zakup sprzętu, pojemników do uprawy, zarodników i składników odżywczych.

„Jeśli jesteś kimś, kto chce tylko zrobić użytek osobisty, uncję lub mniej, możesz to zrobić za 100 dolarów”, mówi.

Na początku nie wszystko poszło gładko. Powiedział, że popełnił błędy i że niektóre z jego pojemników do uprawy zostały zanieczyszczone. Ale pokrył koszty ogólne w około dwa miesiące.

Produkuje od ćwierć do pół funta suchych grzybów co miesiąc do półtora miesiąca, uzyskując około 800 dolarów miesięcznie ze sprzedaży. Ostatnio zainwestował w nowy sprzęt, który może pomieścić więcej pojemników do uprawy, tak, że będzie produkować dwa funty w tym czasie. „Po tym, jak to będzie w pełni sprawne, mogę zarabiać 2000 dolarów miesięcznie”.

Ten dodatkowy dochód jest ważny dla Douglasa. „Denver jest cholernie drogie. Chcę oszczędzać pieniądze i wydawać je na gówno, które pozwoli mi dalej się realizować, pozwoli mi mieć lepszy styl życia. Nawet lepiej niż to, uprawiam psilocybinę, z której tak wiele osób może skorzystać. Więc dla mnie to jest wygrana-wygrana.”

Douglas wie, że nadal może mieć kłopoty, jeśli zostanie przyłapany na dilowaniu. Dlatego komunikuje się z klientami za pomocą szyfrowanych wiadomości.

W tym samym czasie mówi, że ryzyko faktycznego aresztowania za dilowanie było niskie. Od 2016 do 2018 roku, z ponad 9000 spraw narkotykowych przetwarzanych przez prokuratora okręgowego w Denver, tylko trzy związane z psylocybiną doprowadziły do postawienia zarzutów.

„Czuję, że uprawa jest stosunkowo cichą rzeczą. Nie robi dużo hałasu, nie robi dużo zapachów. To nie jest tak, że sąsiedzi będą tego świadomi,” mówi Douglas, który spotyka się z klientami w miejscach w pobliżu, ale nie w swoim budynku mieszkalnym. Douglas znajduje klientów dzięki swojej pracy w branży marihuany i poprzez przyjaciół.

Mówi, że wśród dilerów psilocybiny, których zna, panuje poczucie koleżeństwa.

„W zeszłym tygodniu nie miałem żadnego produktu. Zadzwoniłem do jednego z moich przyjaciół, który również uprawia. Poprzez ten kontakt, pomogłem mu sprzedać uncję. Nie prosiłem go o żadne pieniądze, które zarobił. Byłem po prostu szczęśliwy, że mogłem pomóc komuś innemu,” mówi Douglas.

Spodziewa się, że więcej ludzi zacznie sprzedawać grzyby teraz, gdy są one zdekryminalizowane, ale nie ma nic przeciwko konkurencji.

„Nie obchodzi mnie, czy więcej ludzi będzie sprzedawać. Ludzie mają prawo do leczenia, co jest celem tego leku.”

Keep Westword Free… Odkąd założyliśmy Westword, był on definiowany jako wolny, niezależny głos Denver i chcielibyśmy, aby tak pozostało. Oferując naszym czytelnikom bezpłatny dostęp do wnikliwych relacji z lokalnych wiadomości, jedzenia i kultury. Tworząc historie o wszystkim, od skandali politycznych po najgorętsze nowe zespoły, z odważnymi reportażami, stylowym pisaniem i pracownikami, którzy zdobyli wszystko, od nagrody Stowarzyszenia Zawodowych Dziennikarzy Sigma Delta Chi za pisanie felietonów po Medal Casey’a za Zasługi Dziennikarskie. Jednak w sytuacji, gdy lokalne dziennikarstwo jest zagrożone, a spadek przychodów z reklam ma coraz większy wpływ, teraz bardziej niż kiedykolwiek ważne jest, abyśmy zebrali poparcie dla finansowania naszego lokalnego dziennikarstwa. Możesz pomóc, uczestnicząc w naszym programie członkowskim „Wspieram”, co pozwoli nam na kontynuowanie relacji z Denver bez płatnych ścian.

  • Wywiady
  • Polityka
Conor McCormick-Cavanagh jest pisarzem w Westword, gdzie zajmuje się wieloma sprawami, w tym polityką lokalną, imigracją i bezdomnością. Wcześniej pracował jako dziennikarz w Tunezji i uwielbia rozmawiać o nowojorskich sportach.
  • Kontakt:
  • Conor McCormick-Cavanagh
  • Follow:
  • Twitter: @ConorMichael28
  • Instagram: conormichael28

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.