Post i życie chrześcijańskie

Post! Dla wielu nieliturgicznych chrześcijan myśl o poście wywołuje silne emocje pogardy, tak jakby to doświadczenie było jawnie obce lub nienaturalne. Wspomnienia o nieudanych próbach powstrzymania się od jedzenia przez określoną liczbę posiłków na nowo wzbudzają poczucie winy. Jednak Jezus jednoznacznie wypowiedział się na ten bolesny temat: „Przyjdą dni, gdy oblubieniec zostanie im zabrany, i wtedy będą pościć” (Mat. 9:15). Oznacza to, że post jest – lub powinien być – częścią normalnego życia chrześcijańskiego. Inaczej mówiąc, normalni chrześcijanie poszczą, a tylko nienormalni starają się go unikać.

Ten artykuł sugeruje sposoby przyjęcia postu jako wartościowej części normalnego życia chrześcijańskiego. Napełnij więc dużą szklankę wody, włóż napój gazowany i kanapkę z powrotem do lodówki i ciesz się bezkalorycznym „pokarmem” dla myśli!

Post jest celowym powstrzymywaniem się od czegoś ważnego – zazwyczaj od jedzenia, w takiej czy innej formie – przez określony czas. Prawdziwy post to zawsze wybór oparty na samozaparciu, z jedzeniem celowo pozostawionym w lodówce, w ostrym kontraście do braku jedzenia i nieposiadania niczego do jedzenia.

Post prawie zawsze ma na celu jakąś duchową lub fizyczną korzyść (być może obie).

Post obejmuje od powstrzymywania się od wybranych artykułów spożywczych podczas liturgicznych okresów postu (zwłaszcza postu wielkopostnego przed Wielkanocą) do postów tylko wodnych. Post Daniela” (zob. Dn 1,12), składający się z warzyw i wody, jest bardzo ceniony przez wielu chrześcijan, zwłaszcza tych, którzy nie są skorzy do podjęcia próby „postu Jezusa” opartego tylko na wodzie (zob. Mt 4,1-2). Post Daniela w rzeczywistości bardzo przypomina posty liturgiczne, które nadal są wiernie praktykowane przez miliard chrześcijan na całym świecie.

Podczas czterdziestu dni Wielkiego Postu („Wielki Post”) miliony wiernych również „rezygnują” z ukierunkowanych źródeł przyjemności lub rozrywki:

  • filmy
  • media społecznościowe
  • czasochłonne hobby.

Takie religijnie inspirowane akty wyraźnie wyrażają korzystną formę samozaparcia. Jednak nie stanowią one postu w rozumieniu tego artykułu.

Dlaczego ludzie poszczą?

Niechrześcijańskie motywy postu są bardzo zróżnicowane, od ascezy religii wschodniej do humanistycznych, egocentrycznych postów dla różnych fizycznych, umysłowych i „duchowych” korzyści. Świeccy guru postu obfitują, promując swoje najnowsze bestsellerowe książki w National Public Radio – książki, które kosztują znacznie więcej niż posiłek combo w ulubionej restauracji fast-food. W przeciwieństwie do nieustannego uzależnienia naszego społeczeństwa od większej ilości, rosnąca liczba niereligijnych ludzi teraz przyjmuje mniej!

Jak zdefiniowano w tym artykule, wszyscy poszczący powstrzymują się od niektórych lub wszystkich pokarmów dla większego dobra.

Dla chrześcijan, to większe dobro skupia się na czterech rzeczach:

  1. Odpowiedziane modlitwy
  2. Stawanie się bardziej podobnym do Chrystusa
  3. Bardziej wrażliwym na Boga działającego w ich życiu
  4. Bardziej zwycięskim w ich codziennym życiu.

Wielu chrześcijan realizuje również drugorzędny motyw stawania się zdrowszymi ludźmi.

Zdrowie fizyczne i duchowa witalność nigdy nie są dwiema wzajemnie wykluczającymi się opcjami w jakimś pytaniu wielokrotnego wyboru dotyczącym stylu życia. Obie poprawiają się, gdy chrześcijanie poszczą; są one z natury komplementarne w życiu w pełni oddanym panowaniu Chrystusa.

Dla tych, którzy rzeczywiście wierzą, że Jezus miał na myśli to, co powiedział, post nie jest opcją. Dał konkretne instrukcje na temat postu w Kazaniu na Górze: zauważ, że Mt 6:16 mówi „i kiedy pościcie” (nie czy pościcie).

Jezus przepowiedział również, że po swoim wniebowstąpieniu jego uczniowie będą pościć! Trzy z czterech Ewangelii odnotowują to wyzywające proroctwo i sugerowane polecenie: Mateusza 9:15, Marka 2:20 i Łukasza 5:35. Teksty te nie zawierają żadnych wskazówek na temat klauzuli opt-out z powodu bólu głowy spowodowanego odstawieniem cukru lub kofeiny.

Uczniowie Chrystusa charakteryzują się postem, szczególnie wtedy, gdy muszą zostać podjęte ważne decyzje (zob. Dz 13,2-3 i 14,23).

Kiedy po raz pierwszy zacząłem pościć co miesiąc, nie zrobiłem tego, aby poświęcić się modlitwie. Raczej, ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu, modlitwa wypływała z mojej duszy prawie bez wysiłku – tak naturalnie, jak wstydliwe zapachy wypływały z moich ust i innych części ciała. Jak wspomniano powyżej, poszczę przede wszystkim dlatego, że Jezus powiedział, że jego uczniowie – ci prawdziwi, wszyscy – będą to robić!

W efekcie nakazał mi (i tobie) regularnie angażować się w jakąś formę abstynencji od jedzenia. I poszczę, ponieważ jest to dla mnie głęboko, holistycznie dobre. Przede wszystkim poszczę, aby usłyszeć jego głos, poznać jego serce i być zaskoczonym przez oba – ponownie!

How Long Should We Fast?

Nawet jeśli zaakceptujemy post jako część normalnego życia chrześcijańskiego, natychmiast pojawiają się kluczowe pytania.

  • Jak dużo to wystarczająco dużo?
  • Czy jeden posiłek się liczy?
  • A co z dwoma posiłkami?
  • Czy wszyscy musimy pościć przez czterdzieści dni, aby być jak Jezus?
  • Czy post jest fizycznie niebezpieczny (zwłaszcza jeśli jest się cukrzykiem itp.)?

Tak wiele pytań pojawia się na temat duchowej dyscypliny, o której chrześcijanie na Zachodzie wiedzą tak niewiele.

Różne odpowiedzi pojawiają się na pytanie o długość postu.

Jak zauważono powyżej, kościoły liturgiczne zazwyczaj poszczą przez czterdzieści dni w okresie Wielkiego Postu przed Wielkanocą. Zwolennicy „postu Daniela” często ustalają dziesięciodniowy lub dwudziestojednodniowy okres postu.

Inni promują diety bez jedzenia dla ograniczonej liczby posiłków. Tylko nieliczni, jeśli w ogóle, zalecają dietę „nicnierobienia”, na której wzorował się Saul z Tarsu (apostoł Paweł), gdy „oślepiony światłem” i całkowicie otumaniony znalazł się w Damaszku (Dz 9,9). Modele oparte na Biblii są oczywiście dość zróżnicowane, podobnie jak modele oparte na medycynie.

Przed moim odchudzaniem w latach 2011-2013, najdłuższym postem, jaki kiedykolwiek stosowałem, był jeden boleśnie opuszczony posiłek. Na początku 2012 roku, jednak, zostałem pochłonięty przez nowy cel: „Będę dziesięcina moje dni przez post trzy dni w tym miesiącu … co miesiąc!”.

Były to – i pozostają dla mnie – dni bez jedzenia, w których zgłębiałam Boga i własne ciało, konfrontowałam się z moimi zachciankami i destrukcyjnymi nawykami skupionymi na jedzeniu, podziwiałam fakt, że rzadko czuję się głodna, zwłaszcza w trzecim dniu.

Zawsze przerywam moje posty kochając Jezusa bardziej, czując, że władza jedzenia nade mną została zdruzgotana, a moje modlitwy, myśli i cele zdominowane przez Bożą obecność.

Zacząłem przyjmować (w niewiedzy) podejście do postu z pewnym naukowym wsparciem zarówno w literaturze popularnej jak i naukowej. Najwyraźniej trzydniowe posty z zerowym lub prawie zerowym spożyciem kalorii są naprawdę dobre dla nas!

To, co natychmiast mnie zadziwiło (i nadal zadziwia), to jasny, skupiony i wolny od pragnień spokój dnia trzeciego. Do tej pory nie wyszłam poza trzydniowy post. Moje duchowe, umysłowe i fizyczne cele są spełnione, miesiąc po miesiącu, w ciągu tych 72 godzin.

Czy możemy naprawdę opanować głód i zachcianki?

Ludzie, którzy znają mój styl życia na czczo, pytali, jak głodny czuję się podczas tych trzech dni każdego miesiąca. Moja szczera odpowiedź brzmi: „Prawie nigdy nie jestem głodny!”. Ponieważ normalnie jem tylko dwa posiłki dziennie, jestem już „na czczo” część każdego dnia.

Przejście z mojego normalnego 16-godzinnego „przerywanego” postu do 72-godzinnego (trzydniowego) postu jest w dużej mierze doświadczeniem bez głodu. Szczerze mówiąc, bardziej zmagam się z głodem podczas dni bez postu niż podczas tych specjalnych godzin celowej wstrzemięźliwości. Nawet w ten sposób, jestem bardzo wdzięczny dla ten łamać-my-fast posiłek przy końcówką trzy dni.

Cravings są nie głód! Prawdziwy głód jest fizjologiczny; pragnienia są zazwyczaj psychologiczne.

Bóg zaprojektował jedzenie, aby zaspokoić nasze ciała, a nie umysły! Zbyt wielu chrześcijan omija Wielkiego Lekarza, woląc leczyć swoje wewnętrzne rany jedzeniem.

Musimy zrozumieć cel jedzenia, ponieważ to zrozumienie pozwoli nam docenić post jako Boży sposób na holistyczne uzdrowienie i kompleksową zmianę stylu życia. Innymi słowy:

Celem jedzenia jest
odepchnięcie prawdziwego głodu,
żebym mógł żyć i kochać,
i pracować i służyć,
bez słabości i rozproszenia.

Celem postu jest
objęcie prawdziwego głodu,
żebym mógł oczyścić ciało i duszę,
i mieć społeczność z Tym, który powiedział,
„Nie samym chlebem człowiek żyje.”

Do początku 2012 roku miałem małe doświadczenie z prawdziwym głodem. Nawet teraz z trudem odróżniam głód od potężnego przyciągania przez nawyki i kuszące uczucie łaknienia. Potrzebuję trzech pełnych dni postu, żeby na nowo nauczyć się tej różnicy.

Te trzydniowe posty niszczą moje zachcianki i łamią moje destrukcyjne nawyki skupione na jedzeniu – przynajmniej na kolejny miesiąc! Dziękowanie Bogu za Jego zaopatrzenie pod koniec trzeciego dnia jest niesamowitą radością.

Końcowy apel

Ci, którzy szczerze pragną naśladować Jezusa, muszą włączyć jakąś formę postu skupionego na jedzeniu do swojego życia: postrzegać go jako część autentycznego życia chrześcijańskiego. Z perspektywy biblijnej, odmowa pójścia za Chrystusem w pustkę postu jest tak samo nie do pomyślenia, jak odmowa pójścia za Nim w wody śmierci chrztu. Dzisiaj, „gdy oblubieniec” odszedł (Łk 5,35), nasz Pan wzywa swoich naśladowców do życia w poście.

1Zaadaptowane z rozdziału 10 w mojej książce Sweaty, Sore, Sometimes Hungry: The Painful Joys of a Living Sacrifice: © 2019, Resource Publications. Kopie tej książki są dostępne z dużym rabatem, do wyczerpania zapasów. Skontaktuj się ze mną pod numerem 972-987-9045 lub pod adresem [email protected], aby zarezerwować egzemplarz. Alternatywnie, możesz zatrzymać się w moim biurze w Harrison Graduate School na kampusie SAGU.

Chcesz więcej treści ThoughtHub? Dołącz do 3000+ osób, które otrzymują nasz biuletyn.

*ThoughtHub jest dostarczany przez SAGU, prywatny chrześcijański uniwersytet oferujący ponad 60 skoncentrowanych na Chrystusie programów akademickich – stowarzyszonych, licencjackich, magisterskich i doktoranckich w sztukach wyzwolonych i biblijnych oraz ministerstwach kościelnych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.